AMD potwierdza, że procesory Zen pojawią się na początku 2017 roku
Wysoko wydajne procesory zadebiutują już za kilka miesięcy. AMD potwierdziło w swojej trzecio kwartalnej odezwie, że procesory oparte na architekturze Zen o kodowej nazwie Summit Ridge zostaną wypuszczone w pierwszym kwartale 2017 roku.
W związku z coraz bliższą premierą nowego sprzętu mamy więcej informacji na jego temat. Akurat te w odróżnieniu od przybliżonej daty debiutu nie są oficjalnie potwierdzone, a więc można potraktować je jako przeciek. Jako że śledzimy branże komputerową od lat, nie mamy jednak wątpliwości, że jest to tzw. przeciek kontrolowany. Jego zaletą jest z całą pewnością niski, a wręcz zerowy koszt reklamy oraz utrzymujący się rozgłos. Nowe informacje podano z konta, z którego już wcześniej napływały wieści dotyczące nowych procesorów AMD. Użytkownik znany jako AMD Polaris wspomniał o taktowaniu zegarów, jakie znajdziemy w prockach oraz o ich wydajności. Ta ma być podobno zbliżona do Haswella i Broadwella od Intela.
Okazuje się, że poprzednie informacje uległy aktualizacji. Przypominamy, że początkowo dwa nowe procesory od czerwonych miały pracować na taktowaniu 2,8 GHz, które w trybie Boost miało być zwiększone do poziomu 3,2 GHz. Zapotrzebowanie na energię 4-rdzeniowca miało wynosić 65W, podczas gdy 8-rdzeniowa jednostka miała pobierać 95W. Według tajemniczego informatora zegary uległy przyśpieszeniu i jednocześnie nie pobierają więcej prądu. Najświeższe informacje mówią w przypadku procesora ośmiordzeniowego (16 wątków) o taktowaniu 3,15 GHz, które w trybie Boost przyśpieszana nawet do 3,3 GHz. Mało? Maksymalna częstotliwość, jaką można uzyskać na jednym rdzeniu to 3,6 GHz. Wynik niezły, ale Intele kręcą się jeszcze lepiej. Jak jednak wiadomo urządzenia od AMD są zazwyczaj tańsze, co może zdecydować o ich sukcesie.
Jak już wspominaliśmy pobór energii elektrycznej przez 4-rdzeniowca nie uległ zmianie pomimo tego, że sprzęt pracuje z wyższym taktowaniem zegara. Tak więc należy zakładać zapotrzebowanie na poziomie 65W. Nowe dane mówią o bazowym zegarze 2,9 GHz, który w trybie Boost osiąga 3,1 GHz. Natomiast max. jaki można uzyskać na jednym rdzeniu to 3,4 GHz. Niestety po jego uzyskaniu wzrasta pobór prądu do 95W, a więc do wartości, jaką możemy zaobserwować przy 8-rdzeniowcu. Jest to o tyle zastanawiające, że 4-rdzeniowiec charakteryzuje się mniejszym taktowaniem. Według rozważań portali zajmujących się tematem hardware istnieje jednak szansa, że pobór prądu zostanie jeszcze zoptymalizowany. Ja bym jednak na to nie liczył. W końcu niemałe zapotrzebowanie na energię to jeden ze znaków rozpoznawczych AMD. I to mimo tego, że zastosowano tu proces technologiczny 14 nm zaoferowany przez GlobalFoundries.
Premiera nowych procesorów bardzo często związana jest z potrzebą pojawienia się płyt głównych, które zdołają go obsłużyć. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Według przecieków znajdują się one w produkcji. Cała platforma powinna być gotowa na papierową premierę już pod koniec tego roku. Całkowita dostępność nowych produktów od czerwonych jest natomiast przewidziana na luty 2017 roku.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!