Które z ustawień grafiki powinny być zawsze wyłączone?
Jako pecetowy gracz uwielbiam moment, gdy mogę przesunąć wszystkie suwaki odpowiadające za jakość grafiki na maksymalne poziomy. Okazuje się jednak, że nie wszystkie graficzne ustawienia działają w każdej z gier jednakowo. Nawet posiadając sprzęt z najwyższej półki, niektóre z ustawień graficznych oferują niewielkie różnice wizualne, ale mogą mieć już duży wpływ na płynność animacji. Jeśli działamy na starszym sprzęcie szczególnie należy skupić się na przykręceniu części ustawień w celu zwiększenia frameratu. Należy to jednak zrobić tak, aby gra nie zaczęła wyglądać strasznie.
Opcje graficzne i ich wpływ mogą znacząco różnić się w zależności od gry. Dlatego też dla uzyskania najlepszej wydajności będzie zainteresowanie się nie tylko naszym poradnikiem, ale także tym przygotowanym dla konkretnej produkcji. My podajemy Wam kilka ogólnych porad. Ustawienia, które omawiamy, oferują zazwyczaj najlepszy wzrost wydajności kosztem minimalnego pogorszenia jakości obrazu, którego w samym środku akcji i tak nie sposób zauważyć.
Shadows (cienie)
Efekty cieni są dopracowane w najnowszych produkcjach niemal do perfekcji. Nie oznacza to jednak, że w momencie, gdy zdecydujemy się na wybór najbardziej gładkich krawędzi cieni rzucanych przez bohaterów i obiekty, wpłynie to znacząco na ogólny odbiór całości wrażeń graficznych. Z drugiej strony odradzamy całkowite ich wyłączenie. Zalecamy natomiast zmniejszenie ich jakości na niską lub średnią, szczególnie w przypadku problemów z utrzymaniem płynności animacji.
Motion Blur (rozmycie w ruchu)
Motion blur potrafi dawać naprawdę fajne efekty. Można to zaobserwować przede wszystkim w grach wyścigowych. W większości innych gier jest to natomiast opcja, która ma duży wpływ na zmniejszenie wydajności, a przez większość graczy rozmycie jest po prostu nielubiane. Opcję tę powinni wyłączyć natychmiast fani pierwszoosobowych strzelanek. Podczas szybkiej akcji, która praktycznie toczy się w FPS-ach przez cały czas, rozmycie bardziej przeszkadza, niż fajnie wygląda.
Depth of Field (głębia pola)
Efekt ten jest odpowiedzialny za rozmywanie rzeczy, które są elementem tła. Podobnie jak rozmycie w ruchu udaje to, że kamerą w świecie gry są nasze „oczy”. Ma to na celu stworzenie filmowego klimatu. Po pierwsze nie wygląda to świetnie. Po drugie zaś potrafi mieć ogromny wpływ na ilość klatek na sekundę. Nie jest to jednak reguła. Wszystko zależy od tego, jak efekt ten został zrealizowany. Zdecydowanie najlepiej będzie, gdy dostosujecie tę opcję w zależności od własnych preferencji i tego, w jaki tytuł gracie.
Dynamic Reflectons (dynamiczne refleksy lub dynamiczne oświetlenie)
To, czy wyłączysz tę opcję, zdecyduj dla każdej z gier osobno. Dużo zależy tu także od tego, co liczy się dla Ciebie najbardziej w jakości wyświetlanej grafiki. Jest to ustawienie, które powoduje, że odbicia bohaterów i innych obiektów pozostających w ruchu pojawiają się w kałużach i innych błyszczących powierzchniach. Opcja ta należy do grupy tych najbardziej zasobożernych. Najlepszym przykładem będzie tutaj Overwatch. Podczas szybkiej akcji bardzo trudno jest dostrzec odbicia w pierwszej kolejności. Ich wyłączenie przyniosło natomiast zwiększenie ilości fps-ów od 30 do nawet 50 procent.
Supersampling (SSAA)
Z włączonym supersamplingiem gra renderuje klatki w wyższej rozdzielczości niż wyświetlana rozdzielczość, następnie „ściska” je ponownie do rozmiarów obrazu wyświetlanego na Twoim monitorze. To powoduje, że gra wygląda lepiej, ale masakruje przy okazji wydajność naszego sprzętu i to nawet w przypadku najwydajniejszych konfiguracji za grube tysiące złotych. Dokładać lepszą kartę graficzną lub zdecydować się na dołożenie drugiej? W żadnym wypadku, lepiej będzie poszukać innej alternatywy dla antyaliasingu. Istnieje ich wiele i są bardziej efektywne.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!