Rzeczy które powinieneś wiedzieć przed kupieniem i zagraniem w Mass Effect: Andromeda
Nareszcie, po pięcioletnim oczekiwaniu fani na całym świecie będą mogli po raz kolejny zagłębić się w kosmiczną operę od BioWare. Mass Effect: Andromeda to zupełnie nowy rodzaj doświadczenia, nawet jeśli znasz poprzednie odsłony na wylot. Gra dostarczy nam nową historię, nowe postacie, nowe lokalizacje, a także całą masę nowych mechanik. Jest to w wielu aspektach stary dobry Mass Effect, ale podany na inny sposób. Andromeda jest na w wielu aspektach niepodobna do niczego, co widzieliśmy wcześniej. Dobrze, żeby fani mieli to na uwadze i poznali nowe elementy rozgrywki. Oto rzeczy, które koniecznie musisz wiedzieć przed złożeniem zamówienia przedpremierowego.
Wymagania sprzętowe Mass Effect: Andromeda nie są przesadnie wysokie
Wyznacznikiem tego, jak na Waszym sprzęcie będzie działać Mass Effect: Andromeda jest Batlefield 1.Akcja została osadzona 600 lat po wydarzeniach z trylogii
Mass Effect: Andromeda to czwarta gra z serii, ale pod względem fabuły i narracji dystansuje się od oryginalnej trylogii. Głównym jej punktem, będzie „Inicjatywa Andromeda”. Program zapoczątkowano w 2176 roku. Dociekliwi fani z całą pewnością odkryli, że ma to miejsce przed pierwszym spotkaniem ze żniwiarzami. W projekt zaangażowały się wszystkie rasy zamieszkujące Drogę Mleczną, w tym oczywiście ludzie. Głównym celem jest budowa statków transportowych, które mają dostarczyć przedstawicieli poszczególnych gatunków do galaktyki Andromedy. Nowy świat stawia wiele wyzwań, pierwszym z nich jest zebranie informacji na jego temat, a następnie znalezienia miejsca pod nowy dom. Ważne jest również zachowanie łączności, odpowiada za to Nexus, którego najłatwiej porównać do dobrze znanej Cytadeli. Najciekawsze jest jednak to, że podczas podróży, która trwała 600 lat członkowie załogi zostali wprowadzeni w stan hibernacji. W wyniku tego nie wiedzą oni nic o wydarzeniach, które rozegrały się w trzeciej części Mass Effect.
W grze może pojawić się Cerberus
Najwięksi miłośnicy serii dokładnie przeanalizowali, każdy screen, który został udostępniony przez BioWare. Wielu z nich twierdzi, że istnieje duża szansa na to, że w grze pojawi się pro-ludzka organizacja Cerberus, na której czele stał Człowiek Iluzja. Mieliśmy z nią do czynienia w drugiej i trzeciej części. Nieliczni uważają nawet, że organizacja nie tylko pojawi się w Andromedzie, ale może odegrać w całej historii istotną rolę. Czy Cerberus jest jednym z ugrupowań, które finansuje Inicjatywę? Jaką rolę może odegrać po 6 wiekach od zakończenia oryginalnej trylogii? Istnieje wiele pytać dotyczących Cerberusa i nie możemy doczekać się momentu, w którym usłyszymy na nie odpowiedzi.
Zakończenie Mass Effect 3 nie ma żadnego znaczenia
W zależności od tego, jakie decyzje podejmowałeś, Mass Effect 3 mogło skończyć się na kilka różnych sposobów, ale jak potwierdziło BioWare, żadne z tych zakończeń nie odbije się na najnowszej części. Ma to sens. „Inicjatywa Andromeda” opuszcza galaktykę jeszcze przed wydarzeniem znanym z prologu Mass Effect 3. Dzięki temu studio miało więcej swobody. Nie było konieczności martwienia się o alternatywne ścieżki i rozgałęzianie historii.
Nie wszystkie rasy znane z poprzednich części powrócą...
Spotkanie z wszystkimi nowymi obcymi rasami w najnowszym Mass Effect ma wiele sensu, biorąc pod uwagę fakt, że akcja odbywa się w zupełnie nowej galaktyce, ale z drugiej strony szkoda, że twórcy całkowicie pozbyli się niektórych ras, które zdążyliśmy poznać i zrozumieć w trakcie trylogii Sheparda. I choć główne rasy takie jak Kroganie, Salarianie, Asari i Turianie na pewno pojawią się w Andromedzie, to istnieją takie, na których comeback nie mamy co liczyć. Wydaje się, że Quarianie nie będą częścią Inicjatywy (nie jest to do końca pewne). Nie mamy jednak wątpliwości, że w grze zabraknie Batarian i rasy Hanar.
...ale nie zabraknie całej masy tych nowych
Do tej pory ujawniono dwie z nowych ras, które pojawią się w Andromedzie. Sądzimy, że będą one odgrywać kluczową rolę w całej historii. Rasa Kett to nasi główni przeciwnicy. Jest ona rządzona przez złoczyńcę, który sam określa siebie mianem Archon. Zaprezentowano nam także rasę Angara (jeden z ich przedstawicielem prawdopodobnie będzie mógł być naszym towarzyszem). Zapowiada się interesująco. Poznawanie nowych ras, ich historii i kultury to jeden z przyjemniejszych elementów w serii.
Tych bohaterów nie zobaczymy
Nie da się zaprzeczyć – wszyscy kochamy Garrusa, Liara jest jednym z najlepszych obcych wszech czasów, a Thane to jedna z najbardziej fascynujących postaci, jakie kiedykolwiek pojawiły się w serii. To, że nie będzie nam dane walczyć z nimi ramię w ramię, a po wszystkim zrelaksować się i porozmawiać w bezpiecznym miejscu jest do bani. Czy się to komuś podoba, czy nie, ma to jednak, logiczne wytłumaczenie w fabule.
Od zera do bohatera
Kiedy przejęliśmy kontrolę nad Shepardem w pierwszym Mass Effecie, był on już powszechnie znaną i szanowaną postacią w Drodze Mlecznej. Bohater był zaledwie o krok od stania się Widmem, a od czasu ukończenia trzeciej części stał się on legendą całej galaktyki. W Andromedzie będzie inaczej. Scott i Sara Ryder (kolejna nowość, w najnowszej części będzie dwóch głównych bohaterów) w momencie rozpoczęcia całej przygody będą żółtodziobami. Celem BioWaru było przedstawienie kolejnych etapów, które zaprowadzą naszą dwójkę na sam szczyt. Zabieg może okazać się strzałem w dziesiątkę, nigdy wcześniej w serii nie mieliśmy do czynienia z czymś podobnym.
Więcej eksploracji
Podobnie jak w pierwszej części (Mako) w Andromedzie duży nacisk położono na swobodną eksplorację. BioWare jednak jak ognia unika określenia „otwarty świat”. Studio mówi jedynie o „otwartych elementach i sekcjach świata”. Dużą różnorodność środowiska zbadamy dzięki pojazdowi znanemu jako Nomad.
Misje lojalnościowe
Pamiętacie misje lojalnościowe? Oczywiście, że tak. Były one niezwykle istotnym elementem w drugim Mass Effectie. Zrealizowano je w sposób mistrzowski. Nie zabraknie ich także w czwartej odsłonie kosmicznej opery. Nie będą jednak aż tak istotne dla rozwoju głównego łuku narracyjnego, jak w „dwójce”. Studio potwierdziło, że ich koncepcja i struktura zostanie osadzona w Andromedzie w nieco innym kształcie. Jesteśmy zaintrygowani i nie możemy się doczekać!
Pozostałe zmiany
- misje poboczne będą zrealizowane na kształt tych znanych z trzeciego Wiedźmina
- przebudowany system walki – starcia nabiorą dodatkowej głębi, koniec z jedyną słuszną taktyką „wychyl się zza osłony i strzel”
- koniec z tradycyjnym systemem klas, dostaniemy pule umiejętności i talentów, z których złożymy swoja własną, bez ograniczania się sztucznymi ramami
- nowa mechanika moralności, koniec z „zero jedynkowością”
- ulepszone kółko z dialogami
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!