Za co uwielbiam monitory ultrapanoramiczne
Można powiedzieć, że swój monitor ultrapanoramiczny kupowałem w ciemno. Nie miałem wcześniej okazji grać ani pracować na ekranie 21:9. Mój wybór był oparty jedynie na porównywaniu parametrów podanych przez producentów. Po zestawieniu ze sobą kilkunastu modeli zdecydowałem się na zakrzywiony 29-calowy monitor. Zakochałem się w nim zaraz po tym, jak stanął na moim biurku. Stało się tak z kilku powodów.
Praca na monitorze ultrapanoramicznym
Pierwszym z nich jest ogromny obszar roboczy. Porównując go do mojego poprzedniego sprzętu, czyli 21-calowego monitora 16:9 jest on o około 30% większy. Ogarnąć tak dużą płaszczyznę pomaga software wydany przez producenta, który pozwala na wygodne podzielenie sobie pulpitu na mniejsze obszary, w których możemy otworzyć dowolne okienka. Liczba opcji, na które można podzielić ekran, jest naprawdę spora i powinna zadowolić każdego użytkownika. Najczęściej korzystam z dwóch okienek obok siebie. Do tego nie potrzeba ultrapanoramy. Tego typu ustawienie jest wygodne także na monitorach o formacie 16:9 lub 16:10.
Chociaż to właśnie powyższego układu używam najczęściej, to niewiele mniej czasu spędzam na pracy, która wymaga odpalenia trzech okienek obok siebie. Wymaga to może nie do końca trafione słowo. Jasne, można nadal korzystać z dwóch okienek, a trzecie maksymalizować i minimalizować, co jakiś czas, ale nie ma to najmniejszego sensu, gdy na Twoim biurku stoi długaśny monitor. Odpalenie trzech okienek obok siebie, gdzie w każdym z nich „mieści się” cała szerokość strony edytora tekstowego, czy strony internetowej pozwala na znacznie szybszą i wygodniejszą pracę. Wszystkie potrzebne mi informacje i okienka są widoczne jednocześnie i nie ma potrzeby minimalizowania jednego, aby wywołać inne. Moja wielkość monitora pozwala na komfortowe korzystanie z trzech okienek, ale posiada także opcję podzielenia pulpitu na cztery obszary robocze.
Korzystałem także z tej opcji, ale działa się to rzadko. Po pierwsze moje codzienne zadania nie wymagają, aż takiego podziału, a po drugie okienka w takim układzie są niewielkie, co sprawia, że nie zawsze mieści się w nich tyle, ile byśmy chcieli. Ratunkiem w takiej sytuacji może okazać się magiczny skrót, który zmniejsza strony internetowe, stronę edytora tekstu i inne. W tym celu należy przytrzymać lewy Control i użyć rolki myszki przesuwając ją do nas (do tyłu). Odwrotny kierunek spowoduje, że strona się powiększy.
Cztery okienka to dobry sposób na oglądanie YouTube podczas pracy. (To tylko żart, szefie ;))
Granie w 21:9
„Jeden obraz wyraża więcej niż tysiąc słów”, sprawdza się tutaj znakomicie. Wystarczy, że spojrzycie na poniższe screeny:
Wiecie już, o co chodzi? Tak, na ultrapanoramie widzimy więcej, znacznie więcej. Do dziś pamiętam wrażenie, jakie wywołał u mnie widok bagien w trzecim Wiedźminie, czy pędzenie po autostradzie w Grand Theft Auto 5, gdy na „bokach” widziałem znacznie więcej przestrzeni. Ma to nie tylko estetyczne znaczenie. Większe pole widzenia daje przewagę w grach online i sprawia, że łatwiej gra nam się w niejednego singleplayera. Największą korzyść możemy zaobserwować w grach z gatunku MOBA, RTS i FPS.
Grając w League of Leagends jesteśmy w stanie szybciej wypatrzeć zagrożenie w postaci ganka przeciwników, a tym samym szybciej na niego zareagujemy. Jest to przydatne szczególnie na środkowej alei. Grając na midzie widzimy jednocześnie krzaki po lewej i prawej. Na monitorze 16:9 jest to utrudnione lub wręcz niemożliwe. Chyba, nie muszę mówić, o ile bezpieczniejsi jesteśmy, ogarniając wzrokiem oba miejsca jednocześnie? To samo dotyczy dolnej i górnej alei. Mamy „głębszy” widok w rzekę, co spowoduje, że szybciej zauważymy nadchodzące zagrożenie, oczywiście o ile kupimy wardy. Należy pamiętać, że można stawiać je dalej, właśnie ze względu na ultrapanoramiczne proporcje naszego ekranu.
W strzelankach zwiększony obszar, który możemy w danej chwili obserwować, przyczynia się do łatwiejszego i szybszego wyparzenia wroga. W szczególności kampera. Zakładamy, że będą miłośnikiem FPS-ów, szczególnie tych online, posiadasz słuchawki z dźwiękiem przestrzennym i to one pomogą zlokalizować przemieszczające się zagrożenie lepiej niż szerszy widok na mapę. Działa tutaj zasada „usłysz, zanim zobaczysz”.
Drobna przewaga to dobra rzecz, ale dla mnie nie to jest najważniejsze. Dużo większe znaczenie ma po prostu sam efekt zwiększonej widoczności. Każda gra odpalona w 21:9 robi większe wrażenie i gra się w nią przyjemniej. Przynajmniej ja to tak odczuwam, a mam za sobą przygodę z monitorem CRT (z budą) 4:3 oraz ekranami LCD w formacie 16:9 i 16:10.
Ultrapanorama jest idealna do oglądania filmów
Macie ogromny monitor 16:9 i oglądacie na nim filmy? Bardzo szybko Wasze cudeńko skurczy się, jeśli odpalicie dowolny z pełnometrażowych filmów kręconych w ostatnich latach, obecnie i w przyszłości. Oczywiście mam tutaj na myśli czarne pasy na dole i na górze, które zmniejszą Wasz wyświetlacz o kilka cali. Większość filmów jest obecnie kręcona w formacie 21:9, a to oznacza, że tylko na monitorze ultrapanoramicznym cały obszar będzie wypełniony filmem. Pierwsze odpalenie Hobbita na moim nowym wtedy monitorze wywołało ogromne wrażenie i efekt „wow”, oczywiście musiałem zwołać domowników, żeby zobaczyli, jak wygląda oglądanie filmów na moim nowym sprzęcie ;) Uwielbiam oglądanie filmów na monitorze ultrapanoramicznym, o czym może przekonać się także moja dziewczyna, która dotąd może usłyszeć przy każdym seansie „ale ten monitor jest @!#*&%(”
Warcraft w pełnej okazałości
Rzeczy, które wkurzają mnie w monitorach ultrapanoramicznych
Pomimo tego, że kilka rzeczy mogłoby być rozwiązanych nieco lepiej, to jak najbardziej polecam monitor tego typu niezależnie od tego, do czego wykorzystujecie komputer.Należy jednak mieć na uwadze, że także dzisiaj pojawiają się filmy kręcone w innym formacie. Dotyczy to także starszych produkcji. Jeśli odpalimy taką na monitorze 21:9, przywitają nas czarne pasy, ale tym razem pojawią się po prawej i lewej stronie ekranu. Ja rozwiązałem to w taki sposób, że takie filmy (kręcone w innym formacie niż 21:9) oglądam na telewizorze, a nowsze (nakręcone w 21:9) na monitorze.
Planujecie zakup monitora 21:9 w najbliższym czasie?
Nehero - niedziela, 12 listopada 2017, godz. 14:58
Witam, początkowo myślałem o zwykłym monitorze 16:9 ale od momentu w którym przeczytałem pierwszy artykuł o ultra panoramicznych monitorach już wtedy wiedziałem, że chciałbym, aby u mnie zagościł. Teraz tylko kwestia kupić taki monitor. Jaki polecił by Pan monitor ultra panoramiczny 29/34 cali oraz 2560x1080/3440x1440 do kwoty 3000 zł. Monitor miałby służyć do fimów, gier, pisania, przeglądania internetu i wszystkiego innego.
Autor - środa, 15 listopada 2017, godz. 08:31
Cześć! Skoro monitor ma być wykorzystywany także do grania najlepiej będzie skupić się na modelu z jak najmniejszym czasem reakcji. Z samym wyborem konkretnego modelu wiązała się w moim przypadku spora praca. Zacząłem od wyszukania tego, jakie modele są obecnie dostępne w kilku, kilkunastu sklepach w Polsce. Oczywiście te do konkretnej kwoty. Następnie stworzyłem sobie tabelkę, w której wypisałem te modele i dla każdego z nich znalazłem sobie parametry: maksymalna rozdzielczość, kontrast, czas reakcji, cale, marka, cena, typ matrycy, czy jest zakrzywiony, okres gwarancji. Po zebraniu wszystkich danych następowała eliminacja. I tak aż zostały 2-3. Jeśli były niemal identyczne pod względem technicznym i cenowym role kluczową zaczął odgrywać po prostu wygląd. Polecam taką metodologię :)
Marcin - piątek, 26 października 2018, godz. 12:04
Liczba "29" robi wrażenie, dopóki nie skonfrontuje się jej z innymi rozwiązaniami. Format 21:9 jest modny, bo producent daje mniej za te same pieniądze. Klient płaci przede wszystkim za przekątną. Kupuje 29" i myśli WOOOOW!!!, a producent zaciera ręce, bo za wiekszą kasę daje dużo mniej. Przykład: - monitor 29" w formacie 21:9 ma powierzchnię 1943 cm2 - monitor 27" w formacie 16:9 ma powierzchnię 1977 cm2 A ceny? Kupujesz 29" 21:9 więc płacisz więcej, a nie zdajesz sobie sprawy, że dostajesz mniej niż w tańszym 27" 16:9. A efekt jest taki, że przy 68 cm w poziomie w 29" 21:9 męczysz oczy od patrzenia na boki lub musisz kręcić głową, żeby zobaczyć to, co masz po lewej lub w prawej. W 27" 16:9 masz w poziomie 60 cm, co jest wielkością dającą się objąć wzrokiem bez ruszania głową i męczenia gałek ocznych. Do tego masz w pionie aż 33 cm, zamiast tylko 29 cm w 29" 21:9. To już nawet 24" 16:9 ma większy wymiar w pionie o pół cm!
Marcin - piątek, 26 października 2018, godz. 12:04
Efekt? Przy filmach może i jest fajnie, ale przy przeglądaniu internetu nabawisz się zapalenia ścięgien od przewijania strony. Obszar roboczy? Proszę Cię. Skoro 29" 21:9 Cię powalił nim na kolana, to gdybyś usiadł przed 27" 16:9 padłbyś trupem z wrażenia. Skoro już przy obszarze roboczym jesteśmy: - 29" 21:9 - rozdzielczość 2560x1080 - 27" 16:9 - rozdzielczość 2560x1440 Różnica od razu rzuca się więc w oczy. - 29" 21:9 piksel 0,264 mm - 27" 16:9 piksel 0,2331 mm 29"21:9 ma więc niestety większy piksel (no cóż, oba mają 2560 w poziomie, ale 27" upycha to na długości o 8 cm mniejszej), a co za tym idzie obraz nie jest tak ostry.
Autor - poniedziałek, 29 października 2018, godz. 20:08
Zgadzam się. 29 cali w przypadku ultrapanoramy to nie tak dużo - tylko dłuuugo. Czy producent daje mniej za więcej? Tak i nie. Wszystko zależy od aktualnej ceny i tego, co chce dostać klient. Siedząc w odległości 60 cm od 29-calowej panoramy nie ruszam głową na boki. Ogarniam naraz cały obszar. Tak samo było w przypadku 34-calowego monitora 21:9. Problem miałem natomiast z 32-calowym monitorem 16:9 (miałem taki na testach). Wtedy głowa latała od dołu do góry. Obszar roboczy kształtuje się inaczej na 21:9. Długość pozwala na odpalenie 3 okien obok siebie, a małą szerokość i konieczność scrollowania eliminuję zmniejszając rozmiar treści. W przypadku 16:9 odpada taka konieczność, ale na monitorach mniejszych niż 27 cali ciężko upchać 3 sąsiadujące okienka i ogarnąć "na szerokość" całą stronę internetową na każdym z nich. Wszystko ma swoje wady i zalety. Co do pikseli - w momencie gdy nie widać tych pojedynczych wszystko jest dla mnie ok.
Marcin - czwartek, 1 listopada 2018, godz. 16:53
Może jestem trochę uprzedzony do monitorów 21:9. A może to kwestia przestawienia się. Rozumiem twoje argumenty i skoro twierdzisz, że 29" nie jest zbyt długi, to może rzeczywiście doceniłbym monitor ultrapanoramiczny, gdybym spędził przed nim więcej czasu. Gdybym miał zacząć korzystać na codzień z 21:9, to chciałbym wybrać model 34", bo chciałbym zachować co najmniej taka wysokość, jaką ma monitor 27" 16:9. Zastanawiam się jednak jak sobie poradzę z długością monitora 34". Naprawdę nie ma problemu z ogarnięciem takiej długości?
Autor - piątek, 2 listopada 2018, godz. 06:02
Ja mogę mówić tylko za siebie. Uważam, że kluczowa jest odległość oczu od monitora. W moim przypadku to 60 cm. Przed pierwszym zetknięciem się z 34-calową ultrapanoramą miałem za sobą 3 lata codziennego, wielogodzinnego korzystania z 29-calowej ultrapanoramy. Faktycznie nie miałem żadnych problemów z ogarnięciem długości ani w pierwszym ani w drugim przypadku. Problematyczne było za to ogarnięcie wysokości 32-calowego monitora 16:9. Przestawienie się z mojego domowego 16:9 na 21:9 również nie sprawiło mi żadnych kłopotów. Pamiętaj, że nic nie ryzykujesz. W przypadku internetowego zamówienia ZAWSZE masz te 14 dni na zwrot bez podania przyczyny.
Marcin - poniedziałek, 1 czerwca 2020, godz. 13:43
Witam ponownie. Przypadkiem znów trafiłem na tę stronę. Po kilku latach używania monitora 27 calowego potrzebowałem większej powierzchni ekranu. Chodził mi po głowie 34 calowy ultrapanoramiczny, ale gdy tylko stanąłem przed takim monitorem nie mogłem pozbyć się wrażenia, że taki 34 calowy monitor jest zwyczajnie mały. Nie byłem w stanie tego zaakceptować, a dwa monitory 34 byłyby razem zbyt szerokie. Skończyło się tak, że dostawiłem sobie drugi 27 calowy 16:9 i jestem przezachwycony. 2 x 27 cali to jak dla mnie perfekcyjne rozwiązanie. Powierzchnia pulpitu jest potężna (rozmiar pulpitu to 49 cali). Jedyna możliwość zmiany w przyszłości jaką widzę, to przesiadka na 49 cali w formacie 32:9 i wtedy uzyskam ten sam pulpit co teraz, ale za to z jednego urządzenia.