Tęsknisz za serią Commandos? Sprawdź Fear Effect Sedna. Na Steamie pojawiło się demo
Pierwszy rzut oka na nową produkcję studia Sushee od razu przywołał mi na myśl serię taktycznych gier z rzutem izometrycznym, w którą zagrywałem się kilkanaście lat temu. Commandos, co prawda nie posiadał aktywnej pauzy (przynajmniej dwie pierwsze części), a jego akcja działa się w zupełnie innych czasach i miejscu niż rozgrywka, którą obserwujemy w Fear Effect Sedna, ale gameplay jest bardzo podobny, co było dla mnie największą zachętą, aby zapoznać się z wersją demonstracyjną, która właśnie pojawiła się na platformie Steam.
Być może Wasze zainteresowanie grą wynika z całkowicie innych powodów. Fear Effect Sedna jest kontynuacją serii, która swojego czasu cieszyła się niemałą popularnością. Oryginał pojawił się na pierwszą konsolę PlayStation. Gra zapisała się na stałe w historii, jako pierwsza skorzystała z dobrodziejstw technologii cel-shadingu. Przyznam się bez bicia, ja nie miałem żadnego doświadczenia z poprzednimi odsłonami. W związku z tym nie miałem wobec tej gry żadnych oczekiwań. Dodatkowo osoby, które nie zagrywały się w poprzednie części, nie będą miały problemu ze wsiąknięciem w najnowszą produkcję, co uważam za spory plus. Studio zapewnia, że gra zadowoli także zatwardziałych fanów poprzedniczek. Z całą pewnością wiązali oni z produkcją duże nadzieje. Świadczy o tym fakt, że sami sfinansowali jej produkcję. Na Kickstarterze zebrano nieco ponad 100 tysięcy euro.
Teraz fani sami mogą ocenić efekt rocznych prac (pierwsza zapowiedź pojawiła się w kwietniu 2016 roku) i podpowiedzieć twórcom, co należałoby ulepszyć. To właśnie główny cel, który przyświecał Sushee w momencie, gdy studio podjęło decyzję o wydaniu wersji demo. Przypominamy, że osoby, które dołożyły się do budżetu produkcji miały okazję testować Fear Effect Sedna już wcześniej.
Podczas rozgrywki w demie mamy możliwość kierowania całym zespołem, ale sterować możemy tylko jedną postacią w danej chwili (można się między nimi przełączać, wciskając Q i E). Za zachowanie pozostałych odpowiada wtedy AI, która dobrze sobie radzi, co w taktycznej grze ma duże znaczenie. Bardzo pomocna w planowaniu naszych kolejnych posunięć jest aktywna pauza. Gdy ją włączymy, przechodzimy w tryb, w który każdemu z członków naszej drużyny możemy przypisać po trzy kolejkujące się akcje. Po wznowieniu gry zostaną one wprowadzone w życie przez AI. W tym elemencie najlepiej widać, że mamy do czynienia z demem opartym na wersji beta gry. Proste rozkazy są wykonywane bez zająknięcia, ale bardziej skomplikowane akcje potrafią być zrujnowane właśnie przez sztuczną inteligencję. Kolejnym problemem jest to, że po wykonaniu rozkazów, które wydaliśmy w trybie taktycznym, postacie sterowane przez komputer bardzo często nie reagują na nasze działania w czasie rzeczywistym. Oznacza to, że po pierwszym włączeniu trybu taktycznego bardzo często będziemy musieli używać go przez cały czas, nawet po to, aby wydać w nim polecenie podążania w dane miejsce, bo AI nie poradzi sobie z pójściem za postacią, która sterujemy w danym czasie.
Plusem dema jest natomiast fantastyczna grafika. Docenią ją jednak tylko osoby, które uwielbiają technologię cel-shadingu. Autorzy dużo pracy włożyli również w różnorodność postaci, które możemy znaleźć w swojej drużynie, najlepiej jednak byłoby, aby się nie odzywały. Dialogi nie stanowią mocnego punktu gry, a w zasadzie dema. Świetna jest za to oprawa muzyczna. Wróćmy jednak do członków drużyny. Każdy z nich posiada inne wyposażenie, umiejętności oraz zestaw ruchów. Ciekawym elementem jest wspólny ekwipunek. Z jednej strony wymaga to bardziej strategicznego podejścia, a z drugiej powoduje, że odpada nam znaczna ilość dodatkowego klikania. Podczas walk niebagatelne znaczenie ma teren i osłony, które powinniśmy wykorzystać, jeśli chcemy zwycięsko wyjść z potyczki. Zadowoleni będą także fani skradania się. Gra pozwala na cichą eliminację zagrożenia. Kluczowe w tym elemencie wydaje się umiejętne stosowanie specjalnego oręża, które jest przypisane do każdej z postaci. Są to np. strzałki, które ogłuszają przeciwników, co pozwala w łatwy sposób na zabicie ich nożem. W grze nie zabrakło również wszelkiego rodzaju przełączników, które są elementem logicznych zagadek. Na całe szczęście to niejedyny ich typ.
Po ograniu dema widać, że autorzy włożyli dużo pracy, ale do jej zakończenia jeszcze sporo brakuje. W Fear Effect Sedna są zarówno rzeczy zrealizowane świetnie, jak i takie, które wymagają znacznych poprawek. AI radzi sobie świetnie, ale tylko do czasu pierwszego skorzystania z aktywnej pauzy. Nawet w trybie taktycznym gubi się przy bardziej złożonych akcjach. Kuleją również dialogi. Niemniej bawiłem się dobrze i czekam na więcej. Podczas grania przypomniały mi się najlepsze chwile spędzone z serią Commandos. Gra z konsolowym rodowodem pojawi się oczywiście na PlayStation 4 i Xbox One. Do tej pory nie ma jednak informacji o tym, że pojawi się konsolowe demo.
Zanim zaczniecie pobierać wersję demonstracyjną, sprawdźcie, czy ta uruchomi się na Waszym sprzęcie. Nie powinno być z tym jednak żadnego problemu.
Minimalne wymagania sprzętowe:
- Procesor: Intel Core i5-4460 3.20 Ghz
- Karta graficzna: Nvidia GeForce GT 740 DirectX 9.0c
- Pamięć RAM: 8 GB
- Miejsce na dysku twardym: 3 GB
- System operacyjny: Windows 8
Zalecane wymagania sprzętowe:
- Procesor: Intel Core i5-7200U 2.50 GHz
- Karta graficzna: Nvidia GeForce GTX 950M DirectX 10
- Pamięć RAM: 8 GB RAM
- Miejsce na dysku twardym: 3 GB
- System operacyjny: Windows 10
W dalszym ciągu nie podano oficjalnej daty premiery. Wiemy tylko, że pełna wersja tytułu ma pojawić się jeszcze w tym roku.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!