Nowe konkrety na temat Mount & Blade II: Bannerlord
Wraz z publikacją zapowiedzi gry, która pojawiła się na stronach niemieckojęzycznego serwisu GameStar, poznaliśmy sporą ilość zupełnie nowych informacji na temat najnowszej produkcji TaleWorlds. Podano szczegóły dotyczące wielkości mapy oraz maksymalnej ilości wojowników, którzy będą brali udział w bitwie. Liczba ta robi niesamowite wrażenie. Niestety, nie ujawniono najważniejszego, czyli daty premiery. Na pocieszenie wszyscy zainteresowani mają szansę podziwiać grę na nowych screenshotach.
Jak przystało na pełnoprawnego sandboxa gracze otrzymają nieograniczoną wolność. To, gdzie się udamy, zależy wyłącznie od nas. Gra nie podsunie nam również żadnej sugestii, co do tego, jaką „klasę” powinniśmy wybrać. Nawet z pozoru nudne role będą wymagały od nas ciągłej akcji. Niezależnie, czy postanowisz podążać niełatwą drogą najemnika, czy zdecydujesz się na wykuwanie broni i zbroi nie będziesz narzekał na brak zajęć. Jeśli Twoje ambicje (podobnie jak moje) sięgają znacznie wyżej, możesz być panem na zamku i mieć pod swoimi rozkazami całe armie, a będzie komu rozkazywać. Dostaniesz możliwość zajmowania się handlem lub wejścia na ciemną drogę i robienia kariery jako porywacz dla okupu. To zaledwie niewielka liczba wszystkich możliwości, ale już i ta wyliczanka pokazuje dużą różnorodność istniejących ścieżek.
W obecnej fazie produkcji na placu boju stanie naprzeciwko siebie nawet po 250 wojów, co oznacza, że w sumie w bitwie udział będzie brać 500 jednostek. Już to nie jest małą liczbą. Twórcy celują jednak jeszcze wyżej i obiecują, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby zoptymalizować bitwy, w których walczyć będzie nawet 1000 wojów (po 500 dla każdej ze stron). Fakt, że nie podano daty premiery, może wskazywać na to, że ta nie nastąpi w najbliższym czasie. W związku z tym należy być dobrej myśli, co do pojawienia się epickich walk 500 na 500.
Robić co chcemy, będziemy mieli okazję w świecie, który obejmuje swoją powierzchnią 4-krotnie większy obszar niż ten, który mieliśmy okazję przemierzać w Mount & Blade: Warband. Największą obawę budzi przy takich zapowiedziach myśl, że twórcy nie zdążą wypełnić tak ogromnego świata ciekawym contentem, który przyciągnie graczy na długie godziny. Deweloperzy zapewniają, że uda im się ta trudna sztuka i co jakiś czas gracz trafi na tętniącą życiem wioskę lub miasto, w którym będzie czekać na nas cala masa zadań do wykonania i inne aktywności. W osadach znajdziemy szeroki przekrój mieszkańców, od chłopów poprzez kupców aż do typów spod ciemnej gwiazdy. Questy, jakie będziemy w nich wykonywać, wpłyną na nasze stosunki z poszczególnymi „gildiami”. Warto pamiętać, że sytuacja, w której wszyscy będą nas „lubić”, będzie praktycznie niemożliwa do osiągnięcia.
Z kwestii technicznych twórcy poinformowali o tym, że dużą wagę przykładają do fizyki, która ma być realistyczna jak nigdy dotąd w serii. Autorzy Mount & Blade II: Bannerlord wspomnieli także o tym, że gracze doczekają się implementacji pór roku. Nawet jeśli studio TaleWorlds nie wspomniałoby o tym, to fakt ten i tak z całą pewnością odkryliby fani, spoglądając na screeny, które zostały udostępnione przy okazji zapowiedzi w niemieckim GameStar. Niestety do tej pory nie wiemy, kiedy te wszystkie wspaniałości będziemy mieli okazję oglądać na własne oczy. Przypominamy, że informacje o rozpoczęciu prac nad drugą częścią Mount & Blade pojawiły się po raz pierwszy już w 2012 roku.
Jak wspominacie Mount & Blade: Warband?
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!