Project Scorpio to już Xbox One X – prezentacja nowej konsoli nie obyła się bez zaskoczeń
Fani Xboksa nie powinni być zawiedzeni. Podczas konferencji Microsoftu, która miała miejsce podczas targów E3 2017 uzyskali oni mnóstwo nowych informacji na temat obecnego projektu giganta z Redmond. Najważniejszą z nich była oczywiście ta dotycząca daty premiery nowej konsoli, którą jest Xbox One X znany wcześniej pod roboczą nazwą Project Scorpio oraz ceny, jaką przyjdzie nam zapłacić za nowy sprzęt. Dla sporej części graczy, którzy uczestniczą w konsolowej wojence i jest za Xboksem, dużym plusem będzie to, że przynajmniej przez jakiś czas będą stroną wygrywającą. W chwili debiutu Xbox One X będzie najwydajniejszą konsolą na rynku.
Co znajdziemy pod obudową, która jest bardzo podobna do tej z Xboksa One S?
Procesor – 8 rdzeni x86 z taktowaniem 2.3GHz
GPU – własne – 40 dostosowanych jednostek obliczeniowych o częstotliwości 1172 MHz
Pamięć – 12 GB GDDR5 (gry będą korzystały maksymalnie z 9 GB, reszta jest przeznaczona na system)
Pasmo pamięci – 326 GB/s
Dysk twardy – 1TB 2.5-cali
Napęd optyczny – 4K UHD Blu-ray
Zasilacz: 245 W
Wyjście HDMI: 2160p, 60 Hz, HDR10, HDCP 2.0
Łączność bezprzewodowa: IEEE 802.11ac (5 GHz/2,4 GHz), 2×2 WiFi z WiFi Direct dla sieci domowych
W porównaniu do Xboksa One w Xboksie One X znajdziemy procesor szybszy o 30%, blisko 5-krotnie wydajniejszy układ graficzny oraz więcej pamięci RAM, którą będą mogły wykorzystać gry.
Takie suche dane są interesujące dla kogoś, kto zna się na sprzęcie i jest w temacie na bieżąco. Dużo ważniejsze jest przełożenie specyfikacji technicznej na realne zastosowania i możliwości, które ma nowa konsola na „ludzki” język. Mimo że jestem głównie pecetowcem muszę przyznać, że łatwiej i taniej jest grać w rozdzielczościach 4K na konsolach. Jak najbardziej będzie to możliwe na Xbox One X, który otrzymał pełne wsparcie dla 4K. O jak najlepszą jakość wyświetlanego obrazu zadba także technologia HDR. Warto wspomnieć, że najmocniejszą konsolę na rynku zapakowano w obudowę, która jest mniejsza niż jakakolwiek obudowa Xboksa znana wcześniej. Ogromna moc w małym pudełku. O tym, że tak będzie, wiedzieliśmy już wcześniej. Dane techniczne nowego sprzętu krążą w sieci od około dwóch miesięcy.
Podczas swojego wystąpienia Microsoft bardzo pozytywnie zaskoczył fanów swojego urządzenia. Okazuje się, że nie będzie potrzeby kupowania nowych kontrolerów w przypadku, gdy posiadasz już te działające z podstawową edycją Xboksa One. Oczywiście nie mogło zabraknąć możliwości odpalenia gier w ramach wstecznej kompatybilności. Mało tego, firma zapewnia, że tytuły, które do tej pory ogrywaliśmy na Xboksie One, będą wyglądały znacznie lepiej na nowej konsoli. Niestety nie do końca wiemy, jak duża to będzie różnica. Spodziewamy się wyższej rozdzielczości oraz ulepszonego oświetlenia. Być może doczekamy się również efektywniejszego wygładzania krawędzi. Nie macie telewizora 4K? Nic straconego. Jeśli odpalicie grę w trybie 4K na telewizorze Full HD i tak będziecie mogli zauważyć lepszą jakość grafiki.
Prezentacja Microsoftu nie zaczęła się jednak od przechwalaniem się danymi technicznymi nowej konstrukcji. Na starcie wystąpienia wszyscy obecni na widowni i miliony przed komputerami lub telewizorami, którzy śledzili transmisję internetową, zapoznali się z oficjalnym zwiastunem Xboksa One X. Nowy sprzęt był określany przymiotnikami: „mniejszy”, „nowy” i „mocniejszy”. Tego ostatniego można było się spodziewać, podobnie, jak tego, że konsola będzie mniejsza niż poprzednie wersje. Mało kto jednak spodziewał się, że premiera nowego urządzenia będzie miała miejsce już 7 listopada 2017. Tym samym Microsoft wyrobił się przed rozpoczęciem sezonu świątecznego, który na pewno przyczyni się do sporej ilości sprzedanych egzemplarzy. Już wiecie, co chcecie dostać pod choinkę, prawda? ;)
Nowa konsola będzie kosztować 499 dolarów. W związku z tym europejska cena, jakiej należy się spodziewać to 499 euro. Oznacza to, że w przeliczeniu na złotówki przyjdzie nam zapłacić około 2 000 złotych. Trzeba przyznać, że biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie akcesoria dostępne na Xbox One będą kompatybilne z Xbox One X jest to cena jak najbardziej korzystna.
Na koniec zostawiliśmy świetną wiadomość dla wszystkich fanów RPG. Na liście gier, które będą korzystać w pełni z mocy Xboksa One X, a tym samym wyświetlać więcej klatek na sekundę w lepszej jakości obrazu, możemy znaleźć wielokrotnie nagradzanego Wiedźmina 3. Nie wiadomo jeszcze tylko, co to dokładnie oznacza. Opcje są dwie. Być może sam fakt, że grę opalimy na nowej konsoli, pozwoli na wyciśnięciu z niej wszystkich wodotrysków. W związku z tym należałoby się spodziewać, że produkcja CD Projekt RED będzie działać w większej rozdzielczości (na Xbox One gra hulała jedynie w 900p), nie chodzi tutaj bynajmniej o 4K, ale o Full HD. Na zwiastunie przedstawiającym tytuły, jakie dostaną wsparcie w postaci rozdzielczości 4K na próżno szukać naszego Wieśka. Drugi wariant, bardziej optymistyczny zakłada, że autorzy Wiedźmina przygotują specjalną aktualizację pod nowy sprzęt Microsoftu. Tak czy inaczej, trzecia i ostatnia część przygód Geralta będzie wyglądała na Xbox One X jeszcze lepiej niż dotychczas, a sama rozgrywka stanie się płynniejsza.
Jeśli jesteście miłośnikami klasyków, które oryginalnie debiutowały na Xboksie 360, musicie wiedzieć, że na nowym urządzeniu zadziałają one lepiej niż na oryginalnej platformie. Większa ilość fpsów to jednak niejedyna korzyść. Technologia dynamicznej rozdzielczości sprawi, że ta oryginalna zostanie znacząco podbita. Dodatkowo zniknie problem tearingu. Kolejne plusy to znacznie lepsze tekstury oraz skrócenie czasów ładowania.
Po prezentacji Microsoftu jeszcze bardziej nie możecie doczekać się nowego Xboksa?
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!