Call of Duty: WWII z wielkim patchem w dniu premiery
Zdecydowałeś się na zakup pudełkowej wersji Call of Duty: WWII, bo masz wolne łącze internetowe? Jeśli tak, to z całą pewnością nie będziesz zadowolony z faktu, że patch przygotowany na premierę waży aż 9 GB. Zanim padnie pierwszy strzał, niektórzy będą musieli nieco poczekać... Nie ma mowy, żeby pominąć jego pobieranie. Aktualizacja będzie potrzebna, żeby zagrać w tryb dla pojedynczego gracza i tryb zombie. Skąd to wiemy? Do premiery przecież jeszcze kilka dni.
Chociaż gra zadebiutuje 3 listopada, okazuje się, że część zamawiających już teraz odebrała swoje egzemplarze. To właśnie z ich relacji dowiadujemy się, że po włożeniu krążka do napędu konsoli niecierpliwych graczy czeka niemiła niespodzianka. Szczególnie wściekli mają prawo być osoby z niezbyt szybkim łączem. Dla nich pobranie 9 GB danych może opóźnić wsiąknięcie do gry nawet o kilka godzin. Niesmak budzi także brak oficjalnych informacji o wadze premierowego patcha. Wygląda na to, że jego wielkości nie przemilczano bez powodu.
Wielkość łatki może świadczyć o tym, że wersja gry, która trafiła do tłoczenia, nie była - delikatnie mówiąc - do końca dopracowana. Jest to w obecnych czasach niestety coraz częstsze zjawisko. O tym, że produkcja jest niekompletna, dowiedzieliśmy się przy okazji wczorajszej zapowiedzi pierwszego rozszerzenia. Informacje o wydaniu pierwszego DLC pojawiające się jeszcze przed oficjalną premierą kolejnej części Call of Duty dają sporo do myślenia. Czym innym jest jednak wycięcie z gry danej zawartości tylko po to, żeby ją potem sprzedać za kolejne dolary, a czym innym pozwolenie sobie na to, żeby do sklepów trafiła produkcja wymagająca tak sporej łaty już w dniu premiery.
Pocieszające dla nabywców wersji pudełkowej może być tylko to, że w pudełku z grą nie znaleźli oni papierowej imitacji płyty. Może za rok.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!