Assassin's Creed IV: Black Flag kolejną darmową grą od Ubisoftu [UPDATE] Link do pobrania
Mikołajki już za nami a do wigilii świąt Bożego Narodzenia zostało trochę czasu, ale jak widać nie przeszkadza to studiu Ubisoft w sprezentowaniu nam kolejnego hitu za 0 zł. Tym razem mamy możliwość wzbogacenia swojej biblioteczki gier na platformie Uplay o nie byle co, bo Assassin's Creed IV: Black Flag jest przez część graczy uznawany za najlepszą odsłonę cyklu gier o zakapturzonym zabójcy z charakterystycznie wysuwanym ostrzem.
Promocja zacznie obowiązywać od jutra tj. 12 grudnia. Podobnie jak w przypadku ostatniej darmowej gry, która była rozdawana przez Ubisoft wystarczy mieć konto na Uplay i wejść na stronę, której adres zostanie udostępniony już niebawem. Zaktualizujemy nasz tekst o odpowiedni link. [UPDATE] Już jest! Oto link https://freetrial.ubisoft.com/promotions/assassins-creed-black-flag/16/. Gra się pobiera, a my tymczasem przypomnijmy sobie, dlaczego czwarta część serii Assassin's Creed była i w dalszym ciągu jest taka dobra.
Pamiętacie „trójkę”? Powiedzmy sobie szczerze, szału nie było. Wprowadzenie nowego bohatera okazało się sporą klapą. Najprzyjemniejszym elementem w grze były dla mnie misje, w których to wsiadaliśmy na pokład statku i dostawaliśmy nad nim pełną kontrolę. Świetnie zrealizowane misje wodne miały jeden jedyny minus. Było ich po prostu za mało. Postanowiono to zmienić właśnie w Black Flag. Gra w klimatach pirackich - Edward Kenway, którym sterujemy jest XVIII-wiecznym piratem - w lwiej części rozgrywa się na nie zawsze spokojnych wodach Karaibów. Nacisk położony na kierowanie statkiem, bitwy morskie i wyzwalanie fortów okazał się strzałem w dziesiątkę.
Nie dajcie się jednak zwieść. To w dalszym ciągu Assassin's Creed. W „czwórce” nie zabrakło postaci znanych z kart historii, wspinania się, zabójstw z ukrycia oraz wielkich miast. W Black Flag zsynchronizujemy liczne punkty w Kingston, Hawanie oraz Nassau. Powiem szczerze, że gdy fabuła pchała mnie do załatwiania interesów w mieście, nie mogłem doczekać się, aż ponownie wrócę na Kawkę, bo właśnie tak nazywa się nasz własny statek, który możemy modyfikować i ulepszać. Nie oznacza to bynajmniej, że na lądzie gra się źle. Miasta są zróżnicowane, a same misje ciekawe. Na pokładzie statku jest jednak jeszcze lepiej.
Gra zawiera tryb multiplayer. Nie jestem w stanie Wam o nim opowiedzieć, gdyż nie grałem w trybie wieloosobowym. Całkowicie pochłonął mnie singleplayer, a po dziesiątkach godzin potrzebnych do wymaksowania gry nie miałem ochoty na więcej. Nie zmienia to jednak faktu, że uczestniczenie w ostatnich wydarzeniach w kampanii nie było w żadnym stopniu nużące. Tryb dla pojedynczego gracza przenika się nieco z multiplayerem. Mowa tutaj o wysyłaniu ekip na misje, za które dostaniemy nagrody. Oczywiście tylko w momencie, gdy te zakończą się powodzeniem.
Zaskakujące jest to, jak dobrze wygląda Assassin's Creed IV: Black Flag pomimo tego, że miał premierę pod koniec 2013 roku. Do dziś podobać mogą się efekty cząsteczkowe w tym wszelkie efekty wystrzałów z broni ręcznej i z dział pokładowych. Swego czasu dym unoszący się po strzale potrafił znacząco wpłynąć na liczbę wyświetlanych klatek. Zdarzały się spadki. Poza tym z optymalizacją nie było żadnych problemów. Unity wyszło później.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!