8 rzeczy, które warto wiedzieć przed zagraniem w Kingdom Come: Deliverance

Wszak musisz uważać na to, co jesz i gdzie śpisz. Sama walka jest brutalna i trudna. Niektóre z tych mechanik odrzucą graczy, którzy do tej pory nie mieli styczności z trudniejszymi produkcjami pokroju Dark Souls. Dlatego też, żeby gładko wprowadzić ich w rozgrywkę, postanowiliśmy przedstawić 8 rzeczy, o których warto wiedzieć przed kupnem i rozpoczęciem swojej przygody w Kingdom Come: Deliverance.

Zapisywanie stanu rozgrywki

Zacznijmy od fundamentalnej funkcji, czyli od save'owania. Musisz wiedzieć, że Kingdom Come: Deliverance podchodzi do zapisywania stanu gry w wyjątkowo oryginalny, lecz niezbyt wygodny sposób. Gra zapisuje się automatycznie po ukończeniu misji głównych, ale jeśli chcesz zapisać stan rozgrywki ręcznie, robi się znacznie bardziej nietypowo. Jest na to kilka metod. Po pierwsze stan gry zapisze się w momencie, gdy zdecydujesz się przespać. Kolejny sposób to skorzystanie z łaźni. Ostatni to przygotowanie sobie flaszeczki w świecie gry znanej jako Saviour schnapps. Tylko za jej pomocą będziesz w stanie zapisać rozgrywkę tuż przed otwarciem wyjątkowo trudnego zamka i w innych kluczowych momentach.

Miksturę można uwarzyć samodzielnie lub kupić u handlarzy. Dlaczego nie polecamy korzystania z niej? Otóż naszym zdaniem historia Henry'ego nabiera jeszcze większego realizmu, jeśli poniesiemy konsekwencje wszystkich swoich czynów, zarówno tych dobrych, jak i złych. Dlatego też uważamy, że wczytanie wcześniejszego stanu gry sprzed podjęcia decyzji, która niosła za sobą niemiłe dla gracza następstwa, jest w pewnym stopniu oszukiwaniem i zaburzaniem całej opowieści. W prawdziwym życiu czasu nie cofniemy, a Kingdom Come: Deliverance stara się oddać jak najbardziej trud i czasami beznadzieje egzystencji w średniowiecznych czasach.

Jeśli jednak zamierzacie korzystać z Saviour schnapps pamiętaj, że nie jest to napój alkoholowy. Dlaczego to takie ważne? Odpowiedź na to pytanie prowadzi nas do kolejnego punktu.

Picie – nie przesadzaj z alkoholem

Picie gorzały to jedna z niewielu przyjemności w ciężkim i bardzo często krótkim życiu wojaka z czasów Wieków Średnich. We wielu przypadkach było to także bezpieczniejsze niż picie wody. Mądrość życiowa mówiąca o tym, że „pić to trzeba umić” nabiera szczególnej mocy w przypadku Kingdom Come: Deliverance. Jeśli bowiem będziemy przesadzać z alkoholem, wpadniemy w uzależnienie. Picie z umiarem na natomiast swoje plusy w postacie bonusów do niektórych statystyk. Wraz z treningiem Henry będzie mógł wypić coraz więcej bez upijania się, zupełnie jak w rzeczywistości.

Jedzenie – nie bądź świnią

Czymże byłoby jednak samo picie. Trzeba też jeść. Oczywiście także i w tym przypadku gra oferuje osobny system, który komplikuje graczom życie. Główny bohater nie może być głodny przez dłuższy czas, w innym przypadku umrze z głodu. Nie należy się jednak przejadać. Jeśli zjecie za dużo, spadną Wam statystyki i postać stanie się wolna i ociężała. O tym, że przesadziliście, poinformuje Was ikonka ze świńską głową. Bardzo wymowne. Najlepiej będzie więc przygotować sobie zapasy i jeść również na szlaku. Uważaj, tylko żeby nie spożyć niczego zgniłego (w tej grze żywność się psuje). W przeciwnym wypadku Henry będzie zmagał się z zatruciem pokarmowym, co odbije się negatywnie na statach.

Kto mieczem wojuje...
… ten od wielkiej maczugi ginie

System machania mieczem i nie tylko potrafi być mylący. Dla części graczy może wyglądać jak ten znany z Wiedźmina, ale szybko okaże się, że młodemu Henry'emu sporo brakuje do Białego Wilka. Na początku będzie Ci ekstremalnie trudno wygrać jakikolwiek pojedynek, po prostu stojąc w miejscu. O pokonaniu opancerzonego rycerza w ogóle zapomnij. Jeśli już dojdzie do walki, zadbaj o to, żeby być w ciągłym ruchu i atakować od strony, od której przeciwnik jest najbardziej wystawiony na ciosy. Jeśli Twój oponent dzierży w prawej ręce jedynie sztylet, zaatakuj go od lewej, a następnie zmień kierunek wyprowadzanego ciosu. Niewskazane jest atakowanie dwa razy z tej samej strony.

Istnieje także system blokowania lub jak kto woli parowania ciosów. Obrona nastawiona na nieprzerwane trzymanie bloku jest, co prawda dość skuteczna, ale najbardziej opłacalne jest sparowanie ciosu dopiero w momencie, gdy przeciwnik go wyprowadza. Tego nauczysz się dopiero w dalszej części gry. Dlatego też, jeśli zastanawiasz się, dlaczego walki na początku są takie trudne, właśnie otrzymałeś odpowiedź.

Nie czekaj zbyt długo – ukończ wprowadzenie, a ekstrapolacje zostaw na później

Gra witam nas długim i na swój sposób przyjemnym prologiem. Można w niego wsiąknąć na dłuższy czas, ale prawdziwa rozgrywka rozpoczyna się dopiero wraz z dotarciem do miasta Rataje (Rattay). Należy mieć tego świadomość. Początkowe napisy pojawią się po dobrych kilku godzinach spędzonych z grą. Do tego czasu zapoznasz się z podstawami, ale nie nauczysz się większości z kluczowych umiejętności. Jeśli więc masz ochotę na więcej, nie zwlekaj z ukończeniem wprowadzenia. Da się to zrobić dość szybko, a później wrócić do dobrze Ci znanych stron i zapoznać się z tym, co przegapiłeś za pierwszym razem.

Czas ma znaczenie – obserwuj zegar

Zwracaj uwagę na to, jakie zadanie Ci zlecają i kto to robi. Kingdom Come: Deliverance jest wyjątkowe pod względem questów i NPC-ów. Zleceniodawcy i postacie niezależne nie będą czekały na Ciebie w nieskończoność. Jeśli otrzymałeś zadanie główne, dobrze się zastanów, czy warto przed nim wykonać quest z puli tych pobocznych. Jeśli na wykonanie danego zadania masz wyznaczony konkretny czas, radzimy z nim nie czekać i potraktować je priorytetowo. Tak samo jest w przypadku, gdy dana postać będzie chciała się z Tobą spotkać o danej godzinie. Jeśli nie zjawisz się na czas, może to mieć swoje nieprzyjemne konsekwencje.

Kingdom Come: Deliverance to otwarty i żywy świat zaludniony mieszkańcami, którzy mają własne zajęcia i jest bardzo prawdopodobne, że mają sporo lepszego do roboty niż czekanie, aż się łaskawie zjawisz. Zwlekanie z wykonaniem zadania ma przeważnie swoje negatywne następstwa w tym te związane ze śmiercią głównego bohatera. Niektóre z zadań nie rozpoczną się bez Twojego udziału. Należy więc być uważnym. Jeśli nie chcesz czekać, aż dany quest wystartuje, możesz użyć opcji czekania lub po prostu się przespać i w ten sposób przyśpieszyć upływ czasu.

Utrzymuj czystość – myj się za uszami

Czasami podczas przeglądania swojego ekwipunku przy niektórych pozycjach zauważysz małe ikonki przypominające kleks z atramentu. Pojawiają się one przy uzbrojeniu. Oznacza to, że Twój pancerz jest brudny lub w przypadku broni, że jest na niej zaschnięta krew. Części graczy może się to nawet spodobać, ale złe zaprezentowanie się w danym towarzystwie może sprawić Henry'emu całą masę niespodziewanych problemów. Niedomytek musi liczyć się także ze spadkiem Charyzmy.

Jak zachować czystość? Jeśli zauważysz wspomniane już wcześniej oznaczenie brudu, udaj się do najbliższej łaźni lub po prostu obmyj się przy bali z wodą. Tych ostatnich w świecie gry nie brakuje. Lokalni też z nich korzystają, dlatego też nikt nie spojrzy na Ciebie krzywo. Może oprócz lordów i króla, ale ich po prostu zignoruj. Kąpiel sprawi, że staniesz się znacznie bardziej przekonywający podczas rozmów. Z brudasami nikt nie będzie chciał rozmawiać.

Analogicznie zadbaj także o to, aby broń była zawsze ostra, a pancerz zreperowany. Będziesz świetnie wyglądać, a przy tym dłużej pozostaniesz przy życiu.

Bądź kreatywny – średniowieczny geniusz

Bardzo ważne jest to, aby mieć oczy dookoła głowy i na podstawie tego, co widzisz i rozumujesz szukać nowych rozwiązań i pomysłów. Nie każdy spór musi być rozstrzygnięty z użyciem brutalnej siły. Okazji na zdobycie nowych siniaków i tak nie zabraknie. Kingdom Come: Deliverance nagradza kreatywne myślenie. Zawsze istnieje więcej niż jedna droga do zakończenia zadania. Przykład? Proszę bardzo. W jednej z misji Henry zostaje uwięziony w zamku z początku gry. Należy oczywiście z niego uciec. W tym celu możemy ukraść pancerz i wymknąć się udając kogoś innego. Jeśli zostaniesz złapany, skończysz w więzieniu. Wtedy to Henry zostanie wywieziony z miasta. Tak czy owak, wykonasz zadanie.

Tego typu przykłady można mnożyć bez końca, ale nie zamierzamy psuć Ci zabawę. Ważne, abyś zachował nieustanną czujność. Dobrze też będzie, jeśli zakupisz kilka wytrychów i to nawet wtedy, kiedy nie zamierzasz grać jak typowy złodziejaszek. Kingdom Come to gra najeżona różnorodnymi opcjami nie ma więc większego sensu się ograniczać. Bądź gotowy na eksperymentowanie i różne tego rezultaty. Czasami dobre, a czasami dyskusyjne.

Nasz poradnik, choć dość obszerny, jest zaledwie garstką najpotrzebniejszych wskazówek. Mamy przynajmniej nadzieję, że dzięki niemu unikniesz śmierci głodowej i nie stracisz czasu na zastanawianie się, dlaczego lokalna społeczność nie chce z Tobą rozmawiać.