Wojenne strzelanki na PC, czyli tam i z powrotem

Wojenne strzelanki na PC, czyli tam i z powrotem

Na przestrzeni lat pierwszoosobowe strzelaniny przeszły niemałą drogę, aby ostatecznie wrócić do swoich korzeni. Mamy tu na myśli przede wszystkim czas akcji i realia, w których toczy się rozgrywka. Najważniejsze założenia pozostają bowiem niezmienne już od czasów Wolfensteina 3D, który został wydany w 1992 roku przez id Software i do dziś jest kojarzony jako ikona first-person shooterów. Od niego też zaczniemy naszą sentymentalną podróż w przeszłość, aby ostatecznie udowodnić, że historia zatoczyła koło, jak zresztą ma to w zwyczaju robić.

To prawda, że przed absolutnym klasykiem, jakim jest Wolfenstein 3D, powstawały tytuły, które można nazwać pierwszoosobowymi strzelaninami, ale w przypadku np. takiego Catacomb 3-D gracz ciskał we wrogów kulami ognia, a nie gradem ołowiu. Na potrzeby naszego artykułu założyliśmy więc, że skupimy się wyłącznie na produkcjach, w których wrogów likwidujemy za pomocą mniej lub bardziej realistycznej broni palnej. Wolfenstein 3D ma wszystko, co stanowi podstawę współczesnych FPS-ów. Kluczowa jest oczywiście perspektywa, z której śledzimy akcję. Wśród najważniejszych elementów gatunku należy wymienić także obecność ręki dzierżącej broń. Tyle wystarczy, aby zakwalifikować produkcje jako first-person shootera.

Akcja Wolfensteina 3D toczy się podczas drugiej wojny światowej. W związku z tym przeciwnikami Blazkowicza są naziści. W 1992 roku jeszcze nikt nie wpadł na pomysł cenzurowania swastyki. W kolejnych produkcjach, które dzisiaj uznajemy za najważniejsze gry na PC z gatunku FPS, rozgrywka została umiejscowiona w fikcyjnych światach (Doom, Quake). Dopiero kolejne wojenne strzelanki, które jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się na początku XXI wieku, ponownie przenosiły graczy do świata ogarniętego historycznymi konfliktami. Najczęściej wałkowanym tematem była oczywiście II wojna światowa, o której część miłośników elektronicznej rozgrywki dowiedziała się więcej z gier takich jak pierwsze części Call of Duty, Medal of Honor: Allied Assault, Medal of Honor: Pacific Assault i Battlefield 1942 niż z lekcji historii. Również sequel Wolfensteina 3D Return to Castle Wolfenstein wydany dopiero w 2001 roku rozgrywał się w czasach drugiego z globalnych konfliktów.

Pecetowi gracze mogli odczuwać lekki przesyt tą tematyką. Zwłaszcza, że nie pojawiała się ona jedynie w strzelaninach na PC. Równie popularna była w grach z gatunku RTS. Potrzeba było jednak kilku lat, aby któraś z wielkich serii postawiła na akcję rozgrywającą się w innych czasach. Pierwsze wyłamało się Call of Duty, które w czwartej części zatytułowanej Modern Warfare wrzuciło graczy na współczesne pole bitwy. Ruch ten okazał się strzałem w dziesiątkę i rozpoczął nową modę na strzelaniny, których akcja toczy się w teraźniejszości. Drogą tą podążyły także serie Battlefield, Medal of Honor oraz wiele tytułów FPS wydanych od roku 2007. Nie zabrakło także wysypu futurystycznych strzelanek, które przedstawiały to, jak konflikty mogą wyglądać w przyszłości.

Najgorzej na tym ostatnim wyszła seria Call of Duty. Wydaje się, że Activision zaszło za daleko z wojną przyszłości (Infinity Warfare), co przyczyniło się do kryzysu marki. Równie słabe oceny otrzymał Battlefield: Hardline. Przyszłość obu serii stanęła pod znakiem zapytania. Konieczne były zmiany. Najlepiej szybkie i radykalne. Pierwsze na ich wprowadzenie zdecydowały się DICE i Electronic Arts, którzy w 2016 roku stworzyli i wydali Battlefielda 1. Produkcja przenosiła graczy w przeszłość, ale tym razem nie do czasów drugiej wojny światowej, tylko tej pierwszej. Trzeba przyznać, że była to odważna decyzja. Mało tytułów skupiało się wcześniej na tym okresie historycznym. Activision poszło natomiast po linii najmniejszego oporu i zaserwowało miłośnikom FPS-ów Call of Duty:WW2. Pomimo drobnych problemów, można uznać, że obie gry odniosły końcowy sukces.

Jak więc w najbliższym czasie będą wyglądały strzelanki na PC? Po pierwszej prezentacji Battlefielda V wiemy już, że deweloperzy i Electronic Arts po raz kolejny osadzą akcje swojej najnowszej odsłony w przeszłości. Pomimo tego, że Battlefield 1 przypadł do gustu ogromnej rzeszy graczy, był to jedynie jednorazowy eksperyment. Kolejny BF przeniesie akcję w lata trwania znacznie popularniejszej wśród graczy II wojny światowej.

W końcu fani FPS-ów zdążyli już porządnie za nią zatęsknić. Battalion 1944 w dalszym ciągu pozostaje w fazie wczesnego dostępu na Steamie, a najnowszy Wolfenstein II: The New Colossus co prawda pozwala na spotkanie się z Hitlerem i eksterminację nazistów, ale już w alternatywnej wersji historii rozgrywanej w latach 60. XX wieku na terenie Stanów Zjednoczonych.

Podczas, gdy seria Battlefield maszeruje w kierunku frontów II wojny światowej, Activision potwierdziło, że w Call of Duty: Black Ops 4 zabraknie kampanii fabularnej przeznaczonej dla pojedynczego gracza. Wydawca postanowił postawić na sieciowe tryby rozgrywki oraz niezwykle popularne ostatnimi czasy battle royal. Istnieje spora szansa, że pozwoli to odnieść duży sukces. Przyjrzyjmy się faktom. Kampania w Call of Duty zarówno ta rozgrywana w czasach historycznych, współczesnych, jak i futurystycznych nigdy nie oferowała rozgrywki na długie godziny. Podobnie, jak w Battlefield główny trzon zabawy stanowił multiplayer. Obecnie najpopularniejszą formułą zabawy w sieci jest tryb battle royal, który w wielkim skrócie polega na tym, że ostatni żywy na mapie wygrywa.

W Call of Duty: Black Ops 4 tryb ten będzie rozgrywany na naprawdę ogromnej mapie (1500 razy większej niż Nuketown). Być może ciekawi Was jakim uzbrojeniem i gadżetami będą dysponować żołnierze? Jak możecie zauważyć na poniższym zwiastunie, po raz kolejny mamy tutaj do czynienia z futurystycznymi pukawkami i zabawkami. Autorzy zarzekają się jednak, że tym razem nie będzie jetpacków, biegania po pionowych płaszczyznach i egzoszkieletów. Elementy te w dużym stopniu przyczyniły się do delikatnie mówiąc niezbyt ciepłego przyjęcia Call of Duty:Infinity Warfare.

fot. www.battlefield.com

Komentarze czytelników:

Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!

pomidor

* Wysyłając komentarz, potwierdzasz znajomość regulaminu portalu. Autor komentarza ponosi odpowiedzialność za jego treść, z kolei wydawca portalu zastrzega sobie możliwość moderacji treści i publikacji wyłącznie komentarzy najlepszych merytorycznie.

Jak popularne są gry komputerowe?

Jak popularne są gry komputerowe?

W roku 2020 po raz kolejny otrzymaliśmy raport odnośnie rynku gier przygotowany przez Newzoo. Dochody z rynku gier w 2020 roku przewyższyły imponującą kwotę 174 miliardów. Co za tym stoi?

Gry, które w dniu swojej premiery były niegrywalne – część trzec

Gry, które w dniu swojej premiery były niegrywalne – część trzecia

Trzecia i ostatnia część cyklu o zabugowanych grach traktuje o 6 produkcjach, które w dniu swojej premiery pozostawiały sporo do życzenia. Są to: APB, Final Fantasy 14, Battlefield 4, Dead Island, ArchAge i EVE Online: Trinity.

Biedronka przygotowała promocje na gry na PlayStation 4 i Xbox O

Biedronka przygotowała promocje na gry na PlayStation 4 i Xbox One

Na 9 grudnia (to dzisiaj!) sieć sklepów Biedronka zaplanowała start promocyjnej oferty dla graczy posiadających konsole PlayStation 4 i/lub Xbox One. Jakie gry pojawiły się na wyprzedaży?

Plotka: Garaż w Forza Horizon 4 powiększy się o 136 nowych samoc

Plotka: Garaż w Forza Horizon 4 powiększy się o 136 nowych samochodów

Do fanów Forza Horizon 4 dotarła świetna wiadomość. Do gry ma trafić 136, a może i więcej, nowych samochodów. Ich lista została odnaleziona w plikach gry. Gorszą wieścią jest to, że informacja nie została oficjalnie potwierdzona.

Sukces PC Building Simulator. Gra trafiła do niemal 600 tys. odb

Sukces PC Building Simulator. Gra trafiła do niemal 600 tys. odbiorców

PC Building Simulator zostało zakupione już prawie 600 tys. razy. Liczba robi tym większe wrażenie, że za grą stoi niezależny deweloper, a jej premiera miała miejsce na początku bieżącego roku.

Victorious Aatrox w League of Legends doczekał się nowych skrzyd

Victorious Aatrox w League of Legends doczekał się nowych skrzydeł

Koniec sezonu w League of Legends już 19 listopada. Nagroda za wbicie Złota 4 lub wyższej ligi – skin Victorious Aatrox – jeszcze kilka dni temu budziła kontrowersje. Studio uległo jednak fali krytyki i wprowadziło zmiany w skórce.

Gry, które w dniu swojej premiery były niegrywalne – część trzec

Gry, które w dniu swojej premiery były niegrywalne – część trzecia

Trzecia i ostatnia część cyklu o zabugowanych grach traktuje o 6 produkcjach, które w dniu swojej premiery pozostawiały sporo do życzenia. Są to: APB, Final Fantasy 14, Battlefield 4, Dead Island, ArchAge i EVE Online: Trinity.

Polub nas na Facebooku'u
W celu ułatwienia korzystania z serwisu, strona wykorzystuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Możesz zarządzać ustawieniami plików cookies, korzystając z opcji swojej przeglądarki internetowej. Kliknij zgadzam się, aby informacja ta nie pojawiała się ponownie.
Zgadzam się