To możliwe! Optymalna ilość fps'ów w Wiedźminie 3 z HairWorks!

Wszystko jest dynamiczne i reaguje na warunki zewnętrzne. Choć wygląda to całkiem nieźle, jest jednak rzadko przez nas podziwiane. Przecież nie zauważymy tego podczas walki, kiedy musimy skupić się na zadawaniu morderczych ciosów, a nie na fryzurze naszego bohatera. Oddalenie kamery podczas eksploracji również nie pozwala nacieszyć oczu graficznymi bajerami. Jedynie w czasie rozmów technologia zachwyca i daje się zauważyć.

Druga sprawa to optymalizacja, która od początku była bolączką NVIDIA HairWorks. Na najbardziej wydajnych i jednocześnie najdroższych układach (mowa o pojedynczej karcie graficznej) z serii Geforce GTX generowanie włosów „zjada” nawet 20 klatek! Dlaczego tak się dzieje? Dla każdego pojedynczego włosa domyślnie jest włączone 8x MSAA. Wygładzanie krawędzi przy takiej ilości ma ogromny wpływ na wydajność!

Jest pewien sposób. Możemy zmienić wartość z ośmiokrotnego MSAA na niższą:

1. Wchodzimy w folder, gdzie zainstalowaliśmy grę,
2. następnie w bin > config > base otwieramy plik Rendering.ini (polecam zrobić kopię zapasową!) naszym ulubionym edytorem, np. Notepad++ lub zwykłym notatnikiem,
3. szukamy linii HairWorksAALevel=8,
4. zmieniamy wartość na 4, 2 lub na 0, całkowicie wyłączając tę funkcję (szukamy złotego środka między jakością, a wydajnością),
5. po zapisaniu zmian wchodzimy we właściwości pliku i ustawiamy Tylko do odczytu,
6. cieszymy się działającą technologią, która zabiera nam już mniej fps'ów!

Wiele osób pewnie zadaje sobie pytanie, czy w ogóle jest to warte zachodu? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Jeśli nasz sprzęt pozwala na generowanie setek tysięcy realistycznych włosów, to dlaczego nie? Przecież dla takich rzeczy kupujemy karty graficzne z najwyższej półki. Jeśli jednak mamy nieco słabszy sprzęt, a jesteśmy zachwyceni NVIDIA HairWorks, spróbujmy zoptymalizować jej działanie na własną rękę.