Assassin's Creed: Origins brzydszy po ostatnim patchu. Nie obyło się także bez spadków płynności

Wśród zmian, które wprowadza aktualizacja, możemy zauważyć zdanie mówiące o „poprawieniu wydajności i stabilności na wszystkich platformach”. Szkoda tylko, że sami gracze tego nie zauważają. Co ciekawe łatka dużo wcześniej ukazała się na konsolach, ale to dopiero po jej premierze na PC gracze zauważyli, że jakość grafiki na wszystkich platformach uległa pogorszeniu. Mówiąc konkretnie odkryły to osoby skupione wokół znanego Reddita. Słyszymy nawet, że patch tworzy dodatkowe problemy, zamiast naprawiać te już istniejące. Obrońcy studia twierdzą, że autorzy pomylili się, wprowadzając tę aktualizację. Czy w tak ogromnej firmie nikt tego nie testuje? My nie widzimy żadnego usprawiedliwienia.

Największe zarzuty graczy dotyczą zmniejszenia zasięgu rysowania obiektów i pozbawienia ich szczegółowości. W praktyce oznacza to, że tuż przed bohaterem, na naszych oczach wyskakują rośliny, cienie, postacie i inne elementy otoczenia. Dzieje się tak nawet przy najwyższych ustawieniach jakości grafiki. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że gra, która miała po premierze całkiem niezłą optymalizacją, po najnowszym patchu potrafi nieźle zacinać. Freezing, czyli zamrażanie ekranu potrafi trwać nawet kilka sekund! Być może jest to wynikiem dużego obciążenia procesora, którego nie udało się zmniejszyć od czasu debiutu. Gracze podejrzewają, że winowajcą może być antypirackie zabezpieczenie. Studio natychmiast zaprzeczyło temu, ale na temat obecnie zgłaszanych problemów nie ma nic do powiedzenia. Nie dziwimy się. Zapewne developerzy pracuje w pocie czoła, żeby to wszystko odkręcić, a jest co odkręcać. Spójrzcie sami.

Oprócz problemów ze spadkami płynności animacji i gorszą jakością grafiki na niektórych konfiguracjach gracze zaobserwowali wyrzucanie do pulpitu, znikające questy itemy, samoczynne wyłączanie się opcji dźwięku przestrzennego i całą masę innych technicznych „atrakcji”.

W sumie rozwiązanie całej sytuacji wydaje się dość proste. Wystarczy wycofać zabugowaną aktualizacje i stworzyć ją jeszcze raz od podstaw. Tym razem proponujemy, żeby gra została przetestowana przed udostępnieniem drugiej wersji patcha 1.0.5. Być może dobrym pomysłem będzie także inne oznaczenie cyfrowe. To wspomniane już zawsze będzie się źle kojarzyć.