Ciemność nad Tristam w Diablo III po raz drugi. Nic się nie zmieniło
Przyznam się bez bicia, nigdy nie ograłem pierwszej części Diablo. Zdarzyło mi się spędzić przy grze zaledwie kilka chwil. W związku z tym cieszę się z powrotu wydarzenia „Ciemność nad Tristam”, podczas gdy większość growej branży narzeka, że to już było. Po raz pierwszy event, który zabierał nas do czasów pierwszego Diabełka, odbył się dokładnie rok temu. Niestety, nie miałem okazji w nim uczestniczyć. Tym razem będzie inaczej. Jednocześnie rozumiem największych fanów Diablo III, którzy narzekają, że Blizzard kompletnie odpuścił sobie rozwijanie tytułu. Nadzieję na zmianę tego stanu rzeczy budzi zapowiedź „czegoś dużego”, co ma pojawić się w tym roku. Tymczasem wsiąknijmy w eventowe lochy.
Zanim zapoznamy Was ze szczegółami, warto wiedzieć, że 16-poziomowy loch po raz pierwszy został udostępniony w 2017 roku i był jedną z głównych atrakcji celebrowanie 20-lecia marki Diablo. Już wtedy zawartość przygotowana przez studio spotkała się z dużą falą krytyki. Fani uważali, że deweloperzy poszli na łatwiznę i dodatkowa zawartość dostarczona podczas wydarzenia nie wymagała od nich wiele pracy. Oliwy do ognia dodał fakt, że studio okrzyknęło wielopoziomowe podziemia swoistym remakiem Diablo na silniku „trójki”. Przesada była w tym przypadku ogromna.
Niesmak może budzi także działania Blizzarda w tym roku. Otóż studio nie zdecydowało się na żadne nagrodzenie graczy, którzy uczestniczyli w pierwszej edycji eventu i w tym roku po raz kolejny udostępniono identyczne nagrody, jak poprzednio. Przypominamy, że jest to m.in. sztandar, wzory do transmogryfikacji, portrety, osiągnięcia oraz mini Rzeźnik, który będzie towarzyszyć nam podczas naszych podróży. Aby zdobyć wszystko będzie się trzeba nieco natrudzić. Wymagane jest wbicie wszystkich osiągnięć oraz dokładne przeczesanie każdego z szesnastu pięter podziemi. Kilka godzinek i większość osób powinna sobie z tym poradzić. Nie znajdziemy tu jednak nic innego niż rok temu.
Tym samym osoby zagłębiające się w „Ciemność nad Tristam” po raz pierwszy zdobędą zawartość, którą studio opisało jako „niepowtarzalną”, a fani, którzy przemierzą 16 pięter lochów i pokonają finałowego bossa po raz drugi nie dostaną zupełnie nic nowego. Słabo, naprawdę bardzo słabo Blizzard. Pokazuje to, jak bardzo studio olewa trzecie Diablo i osoby, które w dalszym ciągu w nie grają. Ja sam odpuściłem sobie, gdy autorzy postanowili cofnąć wsparcie dla monitorów ultrapanoramicznych tłumacząc to rzekomą przewagą, które dają monitory w formacie 21:9. Co ciekawe w Heroes of the Storm, w którym rywalizujemy z innym graczami, ultrapanoramy są w dalszym ciągu wspierane.
Pomimo tego mam ochotę zapoznać się z eventem. Głównie ze względu na ciekawe rozwiązanie zastosowane przez Blizzard w warstwie oprawy graficznej. Po wejście do lochów obraz zostaje bowiem rozpikselizowany tak by, jak najbardziej przypominało to jakość obrazu sprzed 21 lat. Powrócą także przeciwnicy znani z pierwszego Diablo, z których wypadać będą klasyczne itemy.
Wydarzenie jest już dostępne. Event wystartował 4 stycznia i potrwa do końca miesiąca. Jego zakończenie przewidziano dokładnie na 31 stycznia o godzinie 1:00 w nocy czasu polskiego. Jest więc jeszcze bardzo dużo czasu na eksplorację lochów pod Katedrą.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!