[TEST] Monitor gamingowy AOC AG251FZ – sprzęt dla profesjonalnych graczy
Sprzęt z najwyższej półki, tak można, a w zasadzie należy mówić o monitorze, który miałem okazję sprawdzić w ostatnim czasie. AG251FZ kusi wysoką częstotliwością odświeżania. 144 Hz już na nikim nie robi większego wrażenia. Prawdziwi gracze, którzy walczą o najwyższe miejsca w rankingu i grubą kasę na turniejach potrzebują czegoś lepszego. Mowa tu o aż 240 Hz. Nieosiągalne dla zwykłych graczy marzenie? Producent AOC sprowadza ich, a w tym także i mnie, na Ziemię i modelem AG251FZ pokazuje, że grać na sprzęcie najwyższej jakości można także w swoim domowym zaciszu i to bez potrzeby zaciągania pożyczki.
Podstawowe dane techniczne:
- rozmiar – 24,5 cala
- rozdzielczość – Full HD 1920x1080
- częstotliwość odświeżania – 240 Hz
- czas reakcji – 1 ms
- typ matrycy – TN
- format – 16:9
- jasność - 400 cd/m²
- kontrast 50000000:1
No to rozpakowujemy...
Po otworzeniu pudełka z monitorem znalazłem pełne okablowanie, płytkę z instrukcją i sterownikami, pilota oraz sam sprzęt, który został rozczłonkowany na trzy części. Montaż nie sprawia żadnych problemów i zajmuje zaledwie kilka minut. Przygotujcie tylko śrubokręt, bo o ile podstawkę z ramieniem montuje się praktycznie bez potrzeby jego użycia, to już połączenie ramienia z samym wyświetlaczem wymaga przykręcenia czterech śrubek.
Podstawka zajmuje dużo miejsca na biurku. Dlatego też, zanim zdecydujecie się na zakup monitora AOC AG251FZ radę zapoznać się z jego wymiarami. W ten sposób unikniecie przykrej niespodzianki.
Którym kablem najlepiej będzie podłączyć monitor? Wybór w przypadku sprzętu o tak wysokiej częstotliwości odświeżania może być tylko jeden i jest nim oczywiście DisplayPort. Okablowanie, które znalazłem w zestawie, zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Jest wszystko, czego potrzeba, a nawet więcej. Dodatkowo kabel DP wygląda wyjątkowo solidnie. Wśród innych złączy znajdziecie: VGA, DVI, 2x HDMI 2.0, 4x USB 3.0 oraz Mini jack 3,5 mm.
Większość monitorów AOC, które testowałem, było przeze mnie chwalone za wygląd. Tym razem muszę się przyczepić. Największe zarzuty dotyczą ramek wokół matrycy. Są one dość szerokie. Dużo bardziej przeszkadzało mi jednak coś innego. Dolna ramka wygląda świetnie i jest stworzona ze szczotkowanego ciemnego aluminium, a przynajmniej do złudzenia przypomina ten materiał. Natomiast boczne ramki i ta górna to zwykły plastik. Zabrakło tutaj konsekwencji.
Na plus należy za to zaliczyć szeroki zakres możliwości regulacji monitora. Każdy gracz ustawi sobie go dokładnie tak, jak będzie mu wygodnie. Jest to możliwe za sprawą zastosowanego ramienia. Monitor da się ustawić również w pozycji pivot.
Szybko, szybciej, AOC AG251FZ
AOC AG251FZ to monitor dla graczy. W związku z tym nikogo nie powinien dziwić fakt, że producent postawiła na matrycę TN. Zapewnia ona najniższy czas reakcji oraz w tym przypadku odświeżanie na poziomie 240 Hz, jednocześnie zachowując przy tym cenę w granicach rozsądku. Z tym typem matrycy wiążą się jednak tylko same zalety. Przygotujcie się na wąskie kąty widzenia oraz kiepskie odwzorowanie barw, chociaż to ostatnie nie do końca tyczy się recenzowanego monitora.
Tuż po pierwszym uruchomieniu AG251FZ przywitał mnie obraz, który był daleki od zadowalającej mnie jakości. Konieczna była więc ręczna konfiguracja. W tym celu do monitora podłączyłem pilot zawarty w zestawie. Jest on znacznie wygodniejszy niż przyciski pod dolną ramką. Osoby, które po raz pierwszy będą miały z nim styczność, będą potrzebowały kilku minut na nauczenie się nawigacji pilotem po całkiem sporej ilość opcji. Nie jest on za bardzo intuicyjny i na początku będziecie się mylić. Ja nie miałem z tym problemu tylko dlatego, że korzystałem z niego już przy okazji testowania innych monitorów tajwańskiej firmy.
Jako że nie posiadam specjalistycznego sprzętu do kalibracji, skorzystałem z gotowych ustawień znalezionych w sieci. Po wprowadzeniu parametrów ze ściągawki byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Wyświetlany obraz był o niebo lepszy niż ten, który producent zaserwował nam w ramach ustawień fabrycznych. Jak na matrycę TN prawdziwa rewelacja. Wystarczy powiedzieć, że AG251FZ wytrzymał porównanie z moim domowym monitorem wyposażonym w matrycę IPS. Oba monitory ustawiłem obok siebie i odpaliłem na nich to samo zdjęcie. Na IPS można było zaobserwować większą ilość odcieni oraz nieco bardziej nasycone kolory.
Każdy IPS to jednak powolny żółw w porównaniu do matrycy TN, która znajdziemy w AG251FZ. Czas reakcji na poziomie 1 ms, 240 herców odświeżania oraz zastosowanie technologi FreeSync, która działa tylko w przypadku kart AMD, sprawia, że granie zostało wyniesione na zupełnie nowy poziom. Każdy ruch myszki był natychmiastowo odwzorowywany na ekranie. Znacznie przyśpieszało to wycelowanie w przeciwnika, chociażby w takim CS-ie. Nie doświadczyłem żadnych opóźnień ani problemów z płynnością wyświetlanego obrazu, który przez cały czas zachowywał ostrość. Czasami można było zaobserwować rozrywanie obrazu, zapewne ze względu na brak wsparcia G-Sync.
Podczas testowania grałem w Counter Strike: Global Offensive oraz produkcje z gatunku MOBA. W końcu AOC AG251FZ powstał głównie z myślą o sieciowej rywalizacji i to tej na najwyższym poziomie. Tym samym monitor ten nie jest dla każdego. Sprzęt o częstotliwości odświeżania 144 Hz poleca się pół-profesjonalistom i profesjonalistom. Idąc tym tropem ekrany o odświeżaniu 240 Hz to sprzęt wyłącznie dla progamerów. Na tym levelu liczy się bowiem już każda milisekunda. Zwyczajni gracze prawdopodobnie nie będą w stanie w pełni wykorzystać potencjału tak szybkiego monitora. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet oni zauważą wyraźną różnicę pomiędzy 144 Hz a 240 Hz.
Jak wszyscy doskonale wiecie, monitor będzie działać w trybie 240 Hz tylko i wyłącznie, gdy w danej grze osiągniemy co najmniej 240 kl/s. Każdy spadek poniżej tej wartości będzie negatywnie wpływać na komfort rozgrywki. Należy więc dysponować naprawdę mocnym sprzętem i to nawet w przypadku stosunkowo mało wymagających gier multiplayer. Jeśli Wasza konfiguracja jest za słaba, aby spełnić te warunki, nie widzę żadnego sensu w zakupie AG251FZ. Obecnie nawet najmocniejsze pecety zdołają osiągnąć i utrzymać płynność na stałym poziomie ponad 240 fpsów w niewielu tytułach. Dla większości graczy testowany monitor pozostanie więc ciekawostką, która znajdzie się w kręgu ich zakupowych zainteresowań dopiero za kilka długich lat.
Cena: około 1379 zł
Plusy:
- 240 Hz
- cena
- 1 ms
- bardzo dobry obraz po ręcznej konfiguracji
- szeroki zakres regulacji
- duża ilość złącz
- kable w zestawie
- stabilna konstrukcja
- pilot
Minusy:
- fabryczne ustawienia obrazu
- niska jakość wbudowanych głośników
- spora podstawa
- ramki z różnych materiałów
Dziękuję agencji SAROTA PR za możliwość przetestowania sprzętu
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!