Sukces PC Building Simulator. Gra trafiła do niemal 600 tys. odbiorców
Niezależny deweloper Claudiu może odtrąbić niemały sukces. Jego produkcja, w której gracz wciela się w serwisanta komputerów klasy PC, trafiła do prawie 600 tys. odbiorców. Przyznamy, że nie spodziewaliśmy się, aż tak sporej popularności tej gry. O ile składanie pecetów w prawdziwym życiu może być ciekawe i zajmujące, o tyle budowa zestawu w wirtualnej rzeczywistości wydaje się nudna. Przyznajemy, pomyliliśmy się.
PC Building Simulator nie polega jedynie na składaniu swoich wymarzonych konfiguracji. W grze istnieje również tryb fabularny, chociaż nazywanie go tak jest pewnym nadużyciem. Lepiej powiedzieć o nim tryb kariery. Wcielamy się w nim w serwisanta. Czeka na nas więc sporo pracy z diagnozowaniem usterek i wymianą podzespołów. Ten aspekt produkcji wydaje się najciekawszy. Problemy z komputerami są zróżnicowane, a po zakończeniu prac dostajemy możliwość przetestowania sprzętu także za pomocą software’u, chociażby w postaci stress testów.
Jako serwisanci zajmujemy się również prowadzeniem własnego sklepu. Warto wspomnieć, że rumuński deweloper zdołał nawiązać współpracę z takimi gigantami rynku jak Intel, AMD i Nvidia. Dzięki temu znajdziemy w nim procesory, karty graficzne i inne podzespoły, które faktycznie istnieją. Należy to zapisać na spory plus umilający rozgrywkę.
PC Building Simulator można traktować nie tylko jako grę. Produkcję można wykorzystać jako narzędzie do zbudowania konfiguracji, którą następnie odtworzy się w prawdziwym życiu. Przygotowanie wizualizacji w środowisku 3D ułatwi dobranie podzespołów tak, aby pecet był nie tylko wydajny, ale jeśli komuś na tym zależy, również dobrze się prezentował. W produkcji nie brakuje bowiem sporej ilości obudów, podświetlanych wentylatorów i taśm z LED-ami. Nawet jeśli nie są to produkty licencjonowane, przypominają swoje rzeczywiste odpowiedniki.
W grze widzimy jeszcze jeden atut, tym razem edukacyjny. Jaki? Chodzi oczywiście o ukazanie procesu składania zestawu. W PC Building Simulator nie wystarczy wybrać zasilacza i wsadzić go do obudowy. Konieczne jest jeszcze jego przykręcenie, odpowiednie podłączenie przewodów i włączenie. Zupełnie jak w prawdziwym życiu. Sprawia to, że na symulatorze można nauczyć się tego, jak zbudować swojego składaka. Lepiej jednak będzie, jeśli osoby, które nie są pewne swoich umiejętności, oddały to zadanie w ręce profesjonalisty.
Swoją drogą jesteśmy ciekawi, ile osób kupiło PC Building Simulator po to, aby wcielić się w serwisanta i bawić się w trybie kariery, a ile potraktowało produkcję jako narzędzie wizualizacji dla swojego kolejnego peceta. Do takich statystyk nie dotrzemy prawdopodobnie nigdy, a szkoda.
Przypominamy, że PC Building Simulator zadebiutował na Steamie pod koniec stycznia 2019 roku. Wcześniej tytuł był dostępny we Wczesnym Dostępie. Jak na tak krótki okres, skalę projektu i praktycznie zerowy marketing przy mocno ograniczonym budżetem wynik 600 tys. sprzedanych kopii robi niemałe wrażenie. Obecnie gra jest dostępna do kupienia na Steamie w promocyjnej cenie 48 złotych (podstawowa wersja).
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!