Płatne mapy w Starcrafcie II – Blizzard wprowadza mody, za które będzie trzeba zapłacić
Nastały ciężkie czasy dla graczy. Wszyscy chcą od nas wyciągać pieniądze i to na niespotykaną nigdy wcześniej skalę. Gry na PC kosztują już tyle, co wydania konsolowe, produkcje i to nawet te single player są naszpikowane mikropłatnościami, tytuły free to play, poza kilkoma wyjątkami, są darmowe tylko z nazwy. Kilkakrotnie pojawiały się także pomysły, żeby modyfikacje tworzone przez graczy stały się płatne. W praktyce okazywało się, że opór środowiska growego bardzo często potrafił zablokować tego typu akcje. Nie oznacza to bynajmniej, że temat umarł na dobre. Tym razem nie byle kto, bo sam Blizzard postanowił wprowadzić ideę płatnych modyfikacji w życie. Na pierwszy ogień idzie Starcraft II
Co ma zachęcić graczy do otwierania swoich portfeli? Oczywiście ta sama śpiewka, co zawsze. Mody, za które trzeba będzie zapłacić, mają odznaczać się wysoką jakością oraz pozwolą odkryć grę na nowo poprzez wprowadzenie niespotykanych w oryginale rodzajów rozgrywki. Warto wspomnieć, że nie wszystkie pieniądze trafią na konto Blizzarda. Część zysków spłynie także do samych twórców modyfikacji. Ile dokładnie? Tego niestety nie wiemy. W związku z brakiem oficjalnych informacji na ten temat przypuszczamy, że lwia część kasy trafi jednak do Zamieci, a nie tak chyba powinno być.
Pierwsze płatne mody pojawią się w drugim Starcrafcie już przy okazji aktualizacji oznaczonej numerem 4.3.0. Na dobry początek graczom zostaną udostępnione płatne mapy. Jedna z nich to Direct Strike, która jest niczym innym jak odświeżoną wersją mapy Desert Strike HotS. Wśród nowych elementów premium, za które rzecz jasna będzie trzeba zapłacić, będą m.in. wspomniane już nowe elementy rozgrywki oraz kosmetyka. To jak prezentuje się jedna z dwóch nowych map możecie zobaczyć poniżej.
Drugą płatną mapą, którą znajdziemy w Salonie Gier, będzie ARK Star, o której sam Blizzard mówi „turowa taktyczna gra fabularna z protosami w roli głównej”. Ją również zaprezentowano na materiale wideo. Zobaczcie sami, czy warto wydawać na nią realne pieniądze:
Czas na najważniejsze, czyli cenę płatnych modów. Ta nie jest specjalnie wygórowana. Mapy kosztują 4,99 euro. Mimo to nie wróżę Blizzardowi większego sukcesu. Próby wprowadzenia płatnych modyfikacji nigdy nie odniosły większych sukcesów i przez samych graczy są raczej traktowane jako perfidny skok na kasę i to bynajmniej nie samych twórców modów, bo im w takim projekcie powinno przypadać co najmniej 90% udziału w zyskach, tylko wydawców danego tytułu.
Ja sam nigdy nie kupiłem i nie zamierzam kupować płatnych modów. Wychodzę z założenia, że nikt nie zmusza modderów do tworzenia modyfikacji, które następnie oni sami udostępniają za darmo. Tym samym nikt, nawet Blizzard, nie może zmuszać, a nawet nie powinien zachęcać mnie do płacenia za nie, biorąc dla siebie większą część zysku. Trochę to... słabe.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!