Czy piraci pójdą w końcu na dno?

Tego nie wiemy, ale możemy poinformować Was już teraz, że trafili oni na twardy orzech do zgryzienia. Mało tego, nie chwalą się tym wydawcy gier. To sami „łamacze” przyznają z pokorą, że piractwo może znaleźć już wkrótce swój kres. Zabezpieczenie, którego już długi czas nie udało się obejść, wyszło spod ręki Austriaków, a dokładniej firmy Denuvo Software Solutions. System zastosowano do tej pory w trzech tytułach. Najpierw w Dragon Age: Inquisition, a potem w grze FIFA 16 i Just Cause 3. Co prawda tą pierwszą scrackowano po miesiącu, ale luki, które to umożliwiły, szybko zostały zalepione. Na tyle skutecznie, że dwie pozostałe gry nie zostały złamane do dziś.

Wspominaliśmy, że o końcu ery piractwa mówią osoby, które zajmują się obchodzeniem zabezpieczeń. Konkretnie chodzi o jednego z członków chińskiej grupy 3DM. To właśnie oni pokonali zabezpieczenia w Dragon Age: Inquisition. Jednak po załataniu dziur w systemie załamują ręce i nadziei na rozprucie zabezpieczenia Denuvo u nich nie ma. Okazuje się, że początek przeszedł gładko, ale ostatni etap łamania gry jest niezwykle trudny nawet dla doświadczonych komputerowców. Przed rewolucyjnym zabezpieczeniem zajmowało im to kilka godzin lub dni po premierze nowych tytułów. Chińczycy się jednak nie poddają. Wierzą, że z Denuvo można sobie jeszcze poradzić, ale oni jak nikt inny widzą postęp w dziedzinie zabezpieczeń i wprost mówią, że przy obecnym rozwoju technologi szyfrujących już za dwa lata użytkownicy komputera nie pobiorą gry za darmo.

Zyski Steama w 2015 roku

Czy jest na sali ktoś, kto nie lubi statystyk związanych z platformą Steam? Dziś jednak nie o największej liczbie graczy zalogowanych jednocześnie czy największej liczbie godzin spędzonych przez nich na graniu w ciągu tygodnia. Dziś dowiecie się ile wart był rynek gier na platformie Steam w 2015 roku.

Kolejną grą, która skorzystała z zabezpieczeń firmy z siedzibą w Austrii jest Rise of the Tomb Raider. Gra miała premierę w zeszłym miesiącu. Wygląda na to, że piraci przestraszyli się na dobre. Powstała bowiem petycja wzywająca do zakazu stosowania Denuvo. Czy to ostateczny akt desperacji? Link do niej na łamach naszego portalu nie uzyskacie. Nie popieramy piractwa w żadnej postaci. Pamiętajcie także, że w tej chwili istnieje masa darmowych gier. Istnieją także wyprzedaże największych hitów. Najlepiej wiedzą o tym użytkownicy platformy Steam. Całkiem niezłe tytuły są dodawane także do magazynów o grach komputerowych.

Jak myślicie, czy koniec piractwa wyjdzie branży gier na dobre?