Coraz więcej kart GeForce w sklepach. Nvidia prognozuje, że brak dostępności już się nie powtórzy
Zapasy serii Geforce 10xx firmy Nvidia utrzymują się na zadowalającym poziomie kilka dni po tym, jak karty te stały się powszechnie dostępne w sklepach. Mamy tutaj na myśli zarówno obie wersje Founders Edition, jak i niereferencyjne karty z autorskim chłodzeniem różnych producentów. To bardzo dobra wiadomość dla graczy, którzy myślą nad kupnem nowego GPU. Jeszcze lepsza jest ta, że Nvidia nie przewiduje, żeby wydobycie kryptowaluty wpływało na kolejne dostawy. „Zieloni” spodziewają się, że sprzedaż kart z myślą o koparkach jeszcze w tym kwartale spadanie o około 66%. Doskonale wiemy, jak cała sytuacja wyglądała jeszcze kilka miesięcy temu. Nie było kolorowo...
Nie tylko zjawisko kopania kryptowalut było odpowiedzialne za niedobór towaru. Równie dużą rolę odegrały wysokie ceny i dostępność pamięci. Nie zmienia to jednak faktu, że Nvidia nie spodziewała się, że kryptowaluty będą miały aż tak duży wpływ na sytuację. Gigant przyznał się bez bicia, że sytuacja z brakiem dostępności ich produktów w ostatnim kwartale była dla niego niemałym problemem i żeby go rozwiązać, potrzeba było podjąć specjalne kroki.
„Górnicy kryptowalut kupili w tym kwartale wiele naszych procesorów graficznych, co spowodowało znaczny wzrost cen w sklepach” - powiedział prezes Nvidii Jensen Huang podczas konferencji. „Myślę, że w rezultacie tego wielu graczy nie była w stanie kupić nowej karty GeForce”.
Nvidia zakończyła pierwszy kwartał 2018 roku z rekordowym wynikiem. Przychody wzrosły w tym okresie o 66% w stosunku do tego samego czasu w roku biegłym i osiągnęły 3,21 miliarda dolarów. Firma podała, że górnicy kryptowalut dołożyli do tego wyniku 289 milionów dolarów. Wcześniej zarówno AMD, jak i Nvidia raczej unikały informowania o konkretnych liczbach dotyczących zysków osiąganych za sprawą kopaczy. Po zmianie sytuacji (przynajmniej na razie) wydaje się, że to „zieloni” mogą z większym komfortem mówić wpływie górników na ich wyniki finansowe.
Zakładając, że prognozy Nvidii okażą się trafne, ostatnia dostępność kart, a w zasadzie jej brak, była jedynie krótkotrwałym zjawiskiem, a nieciekawa sytuacja (dla graczy) była aberracją, a nie odwrotnie.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!